Propozycja w obecnej formie nie będzie dotyczyła transportu rurociągowego ani morskiego, jeśli stanie się on konieczny ze względu na niemożność transportu rurociągowego – stwierdził polityk. Ten drugi zapis jest istotny ze względu na zakłócenia tranzytu na Ukrainie – dodał.

Komentując pozostałe propozycje Komisji Europejskiej w zakresie energetyki, szef węgierskiej dyplomacji podkreślił, że zagrażają one bezpieczeństwu energetycznemu Europy. Według niego wprowadzenie mechanizmu solidarności gazowej skutkowałoby „ograniczeniem suwerenności energetycznej państw członkowskich”. Rozwiązanie to miało według ministra spotkać się ze sprzeciwem znacznej liczby uczestników czwartkowych negocjacji.

Szijjarto wyraził ponadto zadowolenie, że uczestnictwo we wspólnym mechanizmie zamówień gazu na poziomie unijnym będzie możliwe tylko na zasadzie dobrowolności. Dla Węgier nie do przyjęcia był fakt, że od państw członkowskich wymagałoby się informowania z sześciotygodniowym wyprzedzeniem KE w sprawie chęci negocjowania dostaw gazu, bo w chwili obecnej decyzje muszą być podejmowane szybko – powiedział szef MSZ Węgier. Ponadto przekazywanie informacji wrażliwych byłoby niebezpieczne dla interesu państwa – dodał.

Sprzeciw Budapesztu napotyka również idea przekazywania części zmagazynowanego gazu krajom, które borykałyby się w tym obszarze z trudnościami. „Wyobraźmy sobie sytuację, w której gaz ziemny, który kupujemy i magazynujemy na użytek węgierskiego narodu i węgierskiej gospodarki, kupiony za pieniądze Węgrów, nie jest wykorzystywany przez węgierski naród i firmy, ale musi być oddany innemu krajowi” – zauważył Szijjarto.

Reklama

W sprawie limitu cen gazu rozpoczęto negocjacje, lecz nie podjęto w tej kwestii żadnej decyzji - przekazał. Rozmowy mają być kontynuowane na następnym nadzwyczajnym posiedzeniu, które odbędzie się 13 grudnia. Szijjarto podkreślił jednak, że Węgry podchodzą do tej kwestii krytycznie, a „umowy długoterminowe nie powinny być dotknięte limitem gazowym”.

Jesienią 2021 roku Węgry podpisały długoterminową, 15-letnią umową z rosyjskim Gazpromem na dostawy 4,5 mld metrów sześc. gazu rocznie.

Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)