Według dziennika „New York Post” niezdrowe powietrze i dym utrzymają się w pięciu dzielnicach miasta do niedzieli. Burmistrz Eric Adams wezwał nowojorczyków z chorobami serca lub układu oddechowego do "ograniczenia aktywności na świeżym powietrzu do absolutnej konieczności".

Jak podała strona internetowa IQair, która monitoruje poziomy zanieczyszczenia, jakość powietrza nowojorskiego uznano za niebezpieczną. Była znacznie gorsza niż np. znanego z zapylenia New Delhi w Indiach.

W środę wieczorem główne obszary metropolitalne, jak Filadelfia, Jersey City w New Jersey i New Haven w Connecticut, miały indeksy jakości powietrza na poziomie od 200 do 300 - co jest uważane za +bardzo niezdrowe+" – podała telewizja CNN.

Eksperci zwracają uwagę, że ludzie starsi, małe dzieci i kobiety w ciąży lub osoby cierpiące na choroby serca albo płuc mogą doświadczyć poważnych skutków zdrowotnych.

Reklama

"Zdrowa osoba może być w stanie wytrzymać dzień lub dwa bez większych problemów, ale przy tych poziomach zanieczyszczeń nawet ona jest zagrożona" – zauważył dr Purvi Parikh, alergolog i immunolog z nowojorskiego Langone Health and Allergy & Asthma Network.

Największy w kraju, nowojorski okręg szkół publicznych odwołał w środę wszystkie zajęcia na świeżym powietrzu. Szkoły pozostały jednak otwarte.

Adams zaznaczył, że wszystkie wydarzenia miejskie na świeżym powietrzu zostaną odwołane, a plaże będą zamknięte. W środę przełożyły kilka meczów profesjonalne drużyny sportowe. Po południu tego dnia Federalna Administracja Lotnictwa nakazała wstrzymanie lotów z całego kraju na nowojorskie lotnisko LaGuardia z powodu wysokiego zadymienia.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)