Ambasador Erdan nazwał "hańbą" reakcję ONZ. "Przez wiele lat ONZ przymykała oczy na zbrojenie się Hamasu i wykorzystywanie przez niego ludności cywilnej i infrastruktury w Strefie Gazy - powiedział Erdan. - Teraz, zamiast stanąć po stronie Izraela, którego obywatele zostali wymordowani przez terrorystów Hamasu i który nadal stara się zminimalizować szkody grożące osobom nie biorącym udziału w walkach, głosi kazania skierowane właśnie do Izraela" - oświadczył.

"Byłoby lepiej, gdyby ONZ skupiła się teraz na uwolnieniu jeńców, potępieniu Hamasu i wsparciu prawa Izraela do obrony" - dodał.

Podczas ubiegłotygodniowego ataku na Izrael terroryści z palestyńskiego Hamasu uprowadzili około 150 cywilów, w tym dzieci i zapowiedzieli, że będą oni służyć jako zakładnicy.

W piątek izraelskie wojsko wydało rozkaz mieszkańcom miasta Gaza, by ewakuowali się na południe palestyńskiej Strefy. Jak pisze Reuters, uprzedzono, że armia będzie "kontynuować znaczące działania" w mieście w odwecie za atak palestyńskiego Hamasu na Izrael z 7 października.

Reklama

Mieszkańcy Gazy mają 24 godziny na ewakuację. Wojsko ostrzegło również, by palestyńscy cywile nie zbliżali się w okolice bariery, która oddziela Izrael od Strefy Gazy i uprzedziło, że będą mogli wrócić na północ dopiero po ogłoszeniu przez armię pozwolenia.