Większość z ofiar utonęła, próbując ratować dobytek - poinformował portal Vlast. Wiadomo też o śmierci jednego ratownika. Następstwa największej od 80 lat powodzi wciąż dają o sobie znać w 10 obwodach kraju. Co najmniej 700 domów uznano za nienadające się do odbudowania. Kilka tysięcy osób wciąż przebywa w tymczasowych punktach zakwaterowania.

Powódź przyniosła gigantyczne straty finansowe

Tymczasem dają o sobie znać oszuści - portal gazety "Wieczerniaja Astana" przekazał w czwartek, że co trzecia zbiórka środków, ogłaszana w mediach rzekomo na pomoc poszkodowanym w powodzi, jest próbą wyłudzenia pieniędzy przez żerujących na cudzym nieszczęściu. Kazachstańskie organy ścigania apelują do mieszkańców, by ci dokładnie sprawdzili wiarygodność osób i organizacji, które organizują zbiórki na rzecz powodzian.

Reklama

Powódź przyniosła gigantyczne straty finansowe. Z jej powodu prezydent Kasym-Żomart Tokajew odwołał zaplanowane na czerwiec międzynarodowe forum polityczno-gospodarcze, uzasadniając decyzję koniecznością zmiany priorytetu wydatków. Jak zauważyła jednak "Wieczerniaja Astana" ogromna woda, która napłynęła do otaczającego stolicę kraju Astanę obwodu akmolińskiego, pozwoli zaoszczędzić 2 mld tenge (ok. 18 mln zł). Dzieje się tak dlatego, że retencyjny zbiornik wodny, który zaopatruje zamieszkaną przez ponad milion ludzi stolicę wypełniony jest w 99,6 proc. i przez najbliższy rok gwarantuje wystarczającą ilość wody dla mieszkańców Astany. W ubiegłym roku wody brakowało, a jej przepompowywanie z innych zbiorników kosztowało właśnie 2 mld tenge.

O wydatkach związanych ze skutkami powodzi "Wieczerniaja Astana" nie wspomina, portal Zakon napisał natomiast, że tylko na bezpośrednie zapomogi dla powodzian rząd przeznaczył już 2,2 mld tenge.