Rosja stawia warunki: chcą samolotów, lotów i wpływów
Według wczorajszego „New York Times”, Moskwa traktuje potencjalne negocjacje z USA jako osobną ścieżkę porozumienia – niezależną od wojny w Ukrainie. Kreml stara się wycisnąć maksimum z rozmów z Amerykanami. Wśród rosyjskich priorytetów znalazły się m.in. wznowienie dostaw amerykańskich części lotniczych oraz przywrócenie bezpośrednich połączeń lotniczych między USA a Rosją.
W zamian Rosja gotowa jest dopuścić amerykańskie samoloty do przelotów nad Syberią oraz usunąć USA z listy tzw. „państw nieprzyjaznych”. Da to przewagę amerykańskim kompaniom lotniczym nad europejskimi i pozwoli wrócić amerykańskiemu biznesowi do Rosji. To czysto transakcyjne podejście, które niekoniecznie oznacza postęp w sprawie Ukrainy. Choć temat „mapy drogowej” dla rozwiązania konfliktu również pojawił się na stole, Moskwa nie zamierza się spieszyć – ofensywa trwa, a strategiczne interesy są priorytetem.
Cichy deal o Morzu Czarnym: NATO bije na alarm
W tym samym czasie w saudyjskim Rijadzie trwają niepubliczne rozmowy Rosji i USA na temat bezpieczeństwa Morza Czarnego. Cele? Powrót eksportu zboża, bezpieczeństwo żeglugi i ewentualna morska umowa, która może być elementem szerszego porozumienia pokojowego. Porozumienie pozwoli odbezpieczyć dla cywilnego handlu port w Odessie.
Tymczasem rumuńskie i bułgarskie władze są zaniepokojone. Boją się, że ewentualne ustępstwa wobec Rosji doprowadzą do zmiany status quo i pozwolą rosyjskiej flocie na większą swobodę operacyjną. Jeden z europejskich dyplomatów skomentował dosadnie: „To nasz rejon i nie ufamy Rosjanom”.
Ukraina poza grą? Zełenski nie dostał zaproszenia
Wołodymyr Zełenski znów został pominięty w kluczowych rozmowach. Według „The Guardian”, USA planują nową rundę negocjacji z Ukrainą dopiero po zakończeniu rozmów z Rosją. Głównym tematem ma być zatrzymanie ataków na infrastrukturę cywilną i energetyczną oraz statki na Morzu Czarnym.
Co ciekawe, przywódca Ukrainy nie został zaproszony na spotkania z udziałem Amerykanów w Rijadzie. Jak piszą media, czekał w hotelu, podczas gdy bez niego rozmawia się o przyszłości regionu. Z przecieków wynika, że zespół Trumpa nie chce obecności Zełenskiego przy stole negocjacyjnym – niezależnie od formatu i okoliczności. Podsumowując, gra toczy się na kilku planszach jednocześnie, a Ukraina straciła już pozycję głównego rozgrywającego.