W czwartek 69-letni miliarder i współzałożyciel Microsoftu zapowiedział, że przyspiesza swoje plany pozbycia się niemal całego majątku, dodając, że jego fundacja zamknie działalność 31 grudnia 2045 roku, po wydaniu około 99 proc. majątku osobistego Gatesa. Pierwotnie założyciele spodziewali się, że fundacja zakończy działalność w ciągu dekad po ich śmierci.

Oświadczenie Gatesa jest konsekwencją działań rządów, w tym administracji Trumpa, zmierzających do zmniejszenia budżetów pomocy międzynarodowej przeznaczanej na zapobieganie śmiertelnym chorobom i głodowi - zauważa Reuters.

Miliarder i filantrop skrytykował też najbogatszego człowieka świata, który jako szef Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE), nadzorował cięcia w wydatkach na pomoc międzynarodową. Za sprawą działań Muska około 80 proc. programów USAID ma zostać obciętych od finansowania.

„Obraz najbogatszego człowieka świata zabijającego najbiedniejsze dzieci świata nie jest piękny” – powiedział Gates w wywiadzie dla Financial Times.

Gates ostrzega

W ciągu najbliższych czterech do sześciu lat nastąpi drastyczny odwrót od postępów w ograniczaniu śmiertelności, jakie udało się osiągnąć przez dziesięciolecia - Gates ostrzega w wywiadzie dla agencji Reuters. W jego ocenie będzie to wynikała z cięć finansowych wprowadzanych przez rządy na całym świecie.

Gates ostrzegł też Biały Dom, że jego fundacja i inne organizacje filantropijne nie mogą wypełnić luk pozostawionych przez rządy.

„Jest zbyt wiele pilnych problemów do rozwiązania, abym mógł trzymać zasoby, które mogłyby zostać wykorzystane do pomocy ludziom” – napisał Gates w poście na swojej stronie internetowej. „Nie jest jasne, czy najbogatsze kraje świata będą nadal stawać w obronie swoich najbiedniejszych ludzi”.

Roczny budżet Fundacji Gatesa osiągnie 9 miliardów dolarów do 2026 r. Natomiast w kolejnych latach budżet fundacji wzrośnie do około 10 miliardów dolarów.

Źródło: Reuters