Łukaszenka nawiązał do swojego polecenia z minionego weekendu, by przerzucić pewne siły ze wschodniej części kraju na zachód. Wyjaśnił, że polecenie to zostało spełnione. "Rozlokowaliśmy oddziały bojowe naszej armii na zachodnich granicach naszego kraju, wprowadziliśmy je w stan pełnej gotowości bojowej" - oświadczył.

Łukaszenka: Działania opozycji to próba przejęcia władzy

Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa kraju Łukaszenka oskarżył opozycję o próby zmylenia władzy zapewnieniami, że nie chce ona konfrontacji. Zapewnienia te - oświadczył - są "parawanem". "Oni chcą ni mniej ni więcej, tylko przekazania im władzy. My to oceniamy jednoznacznie - to jest próba przejęcia władzy ze wszystkimi wypływającymi z tego konsekwencjami" - powiedział Łukaszenka.

Reklama

"Chcę uprzedzić tych, którzy weszli do tego sztabu (opozycji - PAP), że będziemy podejmować adekwatne kroki. Wyłącznie zgodnie z konstytucją i prawem. Mamy dość tych środków, by ostudzić niektóre gorące głowy" - ostrzegł.

Oświadczył, że w skład rady koordynacyjnej weszli "obrażeni, którzy kiedyś byli u władzy", a także "rozszalali naziści".

Podkreślił, że chce z Radą Bezpieczeństwa omówić "nie tylko sytuację wewnątrz kraju, ale i poza nim, szczególnie na granicach". Nawiązał do swojego polecenia z minionego weekendu, by przerzucić pewne siły ze wschodniej części kraju na zachód. Wyjaśnił, że polecenie to zostało spełnione. "Rozlokowaliśmy oddziały bojowe naszej armii na zachodnich granicach naszego kraju, wprowadziliśmy je w stan pełnej gotowości bojowej" - oświadczył.

"Dziś pojawiają się u nas problemy nie tylko wewnątrz, ale też z zewnątrz" - ocenił, dodając, że są to "absolutnie skoordynowane działania".

"Ale to jeszcze nie jest szczyt - wydarzenia będą się rozwijać w odpowiedni sposób i zdajemy sobie sprawę, w którym to będzie kierunku" - zapewnił.

Mówiąc o programie opozycji oznajmił, że ani w NATO, ani w Unii Europejskiej "nikt nie czeka" na Białoruś i oskarżył opozycję o to, że jej celem jest wprowadzenie "pełzającego zakazu języka rosyjskiego".

Resort obrony: lotnictwo wykonuje loty patrolowe wzdłuż granicy

Na Białorusi wykonywane są planowe loty w ramach ochrony granicy państwowej w przestrzeni powietrznej - podało we wtorek białoruskie ministerstwo obrony, cytowane przez państwową agencję BiełTA. Nie sprecyzowano, na jakim odcinku granicy odbywają się te loty patrolowe.Loty samolotami An-26 wykonują lotnicy 50. bazy lotnictwa mieszanego, maszynami Jak-130 - 116. bazy lotnictwa szturmowego, Su-30SM - 61. bazy lotnictwa myśliwskiego, poinformował resort.Ministerstwo obrony Białorusi podało również, że dywizjony rakietowych systemów przeciwlotniczych 19. i 120. zmechanizowanej brygady przygotowują się do ćwiczeń z użyciem artyleryjsko-rakietowego systemu przeciwlotniczego Tunguska i systemu ręcznych pocisków ziemia-powietrze Igła.Jednostki przemieszczają się koleją i rozlokowują się na 174. poligonie szkoleniowym Sił Powietrznych Republiki Białorusi i Wojska Obrony Przeciwlotniczej - przekazało.Według resortu, jednostki 11. samodzielnej brygady biorą udział w ćwiczeniach z kierowania pojazdami wojskowymi oraz w taktycznych ćwiczeniach, a 6. samodzielnej brygady zmechanizowanej - w szkoleniu taktycznym, technicznym i taktyczno-specjalnym w punkcie stałego rozmieszczenia i na poligonie brygady.