Wiceprezydent zaznaczył, że nocny atak na lotnisko we Lwowie może przełożyć się na napływ uchodźców. Przypomniał jednak, że po ataku w Jaworowie nie zaobserwowano dużego wzrostu liczby przyjeżdżających. "Wtedy było to około 2 tys. więcej" - przypomniał wiceprezydent. "Zobaczymy, jak ta sytuacja rozwinie się dzisiaj. Zawsze takie sytuacje powodują nerwowość" - ocenił.

W czwartek do Przemyśla przyjechało 5,5 tys. osób pięcioma pociągami: trzema ze Lwowa i dwoma z Odessy. Z miasta wyjechało 7,6 tys. uchodźców, 2,3 tys. sześcioma pociągami specjalnymi i 5,3 tys. pociągami rejsowymi.

"Troszkę mniej tych pociągów niż w poprzednich dniach, ale wystarczająco, żeby taki potok uchodźców przewieźć dalej" - zaznaczył Świeży.

Poinformował, że w centrum pomocy w budynku po hipermarkecie nocowało około 600 osób, natomiast w miejskich szkołach około 300 osób. Wskazał też, że magazyn z darami na ulicy Wodnej zmienił godziny otwarcia i pracuje do godziny 20, a nie jak dotychczas całodobowo.

Reklama