Rzecznik Unii Afrykańskiej (UA) Ebba Kalondo powiedział, że organizacja opowiada się za pełnym członkostwem w od siedmiu lat. Do tej pory jedynym afrykańskim członkiem G20 była Republika Południowej Afryki. Według komentatorów ruch ten wzmocni rolę Afryki w świecie, ponieważ kraje tego kontynentu będą mogły odegrać kluczową rolę w dyskusji na temat zmian klimatu, bezpieczeństwa żywnościowego czy migracji i innych kwestii. Obecnie w Afryce żyje 1,3 miliarda ludzi; liczba ta ma się podwoić do 2050 r. Afrykańczycy będą stanowić jedną czwartą ludności planety.

Afryka chce być dostrzeżona

55 państw członkowskich UA, w tym sporna Sahara Zachodnia, nalegało na przyznanie im bardziej znaczącej roli w instytucjach międzynarodowych, w tym w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Chcą także reformy globalnego systemu finansowego – w tym Banku Światowego i innych podmiotów – które, jak argumentują, zmuszają kraje afrykańskie do płacenia więcej niż inne za pożyczanie pieniędzy, pogłębiając swoje zadłużenie.

Reklama

Odwrót od kolonizatorów

Afryka w coraz większym stopniu zabiega o inwestycje i zainteresowanie polityczne światowych potęg innych niż Stany Zjednoczone i kraje europejskie, które były jej kolonizatorami. Chiny są największym partnerem handlowym Afryki i jednym z największych pożyczkodawców, Rosja jest wiodącym dostawcą broni, kraje Zatoki Perskiej stały się jednymi z największych inwestorów na kontynencie.

Wyjść z cienia światowych potęg

Afrykańscy przywódcy sprzeciwiają się postrzeganiu kontynentu jako biernej ofiary wojen, ekstremizmu, głodu i katastrof, zmuszonej do opowiedzenia się po jednej lub drugiej stronie światowych potęg. Niektórzy woleliby być pośrednikami, co pokazały wysiłki pokojowe Afryki po inwazji Rosji na Ukrainę.

Analitycy podkreślają, że przyznanie Unii Afrykańskiej członkostwa w G20 jest krokiem w kierunku uznania tego kontynentu za potęgę światową samą w sobie. Dzięki temu UA może reprezentować kontynent, na którym znajduje się największa na świecie strefa wolnego handlu.

Naturalne bogactwa kuszą

Kontynent ten jest też niezwykle bogaty w zasoby, których potrzebuje świat, aby przeciwdziałać zmianom klimatu, do których Afryka w najmniejszym stopniu przyczynia się, ale jest przez nie najbardziej dotknięta. Jak wynika z opublikowanego w zeszłym miesiącu raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych na temat rozwoju gospodarczego Afryki, w samym Kongo znajduje się prawie połowa światowych zasobów kobaltu, czyli metalu niezbędnego do produkcji akumulatorów litowo-jonowych.

Gra nie-fair

- Jeśli weźmiemy pod uwagę zasoby naturalne Afryki, kontynent jest niezwykle bogaty – powiedział w tym tygodniu prezydent Kenii William Ruto podczas pierwszego afrykańskiego szczytu klimatycznego. Spotkanie w Nairobi zakończyło się wezwaniem do sprawiedliwszego traktowania przez instytucje finansowe, przekazywania przez kraje rozwinięte obiecanych 100 miliardów dolarów rocznie w postaci finansowania działań klimatycznych dla krajów rozwijających się oraz globalnego podatku od paliw kopalnych.