Porażka Macrona
„Jeśli sondaże exit polls są trafne, jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta Emmanuela Macrona i jego politycznej marki reformistycznego centryzmu. Jest to największa porażka liberalnej demokracji we Francji od czasu utworzenia Piątej Republiki w 1958 roku” – ocenił „Financial Times”.
Dziennik zaznaczył, że wszystko zależy od wyników drugiej tury 7 lipca, bo skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN), które zgodnie z przewidywaniami pewnie wygrało pierwszą turę, może nie zdobyć wystarczającej liczby mandatów, aby utworzyć rząd.
„Ale lekcja z pierwszej tury jest taka, że centrum we Francji nie utrzymało się pomimo żarliwych apeli Macrona o poparcie. Być może dzieje się tak dlatego, że dla milionów wyborców to sam Macron jest w dużej mierze problemem” – zauważył „FT”.
Wygrana Zjednoczenia Narodowego
O porażce Macrona napisał też „Daily Telegraph”. Nie ma wątpliwości, że wynik pierwszej tury przedterminowych wyborów jest ogromnym policzkiem dla prezydenta Emmanuela Macrona, którego partia marnieje na trzecim miejscu. Jego decyzja o ich rozpisaniu po tym, jak został pobity w wyborach europejskich, wydaje się teraz chybionym aktem mściwości z powodu urażonej dumy. Niedzielny wieczór był także niewątpliwie wielkim zwycięstwem Zjednoczenia Narodowego, który wyraźnie zajął pierwsze miejsce pod względem liczby głosów, uzyskując ok. 33-34 procent – co jest rekordem wszech czasów dla następcy Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pena” – skomentował dziennik.
Gazeta dodała, że za wcześnie jeszcze mówić o wyborczym sukcesie twardej prawicy, bo dobry wynik uzyskał też Nowy Front Ludowy (NFP) - mieszanka skrajniej lewicy, socjalistów, zielonych i komunistów - zajmując drugie miejsce z prawie 30 proc. głosów. Poza tym wyniki drugiej tury są trudniejsze do przewidzenia niż zwykle, bo w ponad 300 okręgach wystartuje w nich nie dwóch kandydatów z najlepszymi wynikami, lecz trzech.
Nie ma dobrych scenariuszy dla Macrona
„The Guardian” zwrócił uwagę, że dla Macrona nie ma dobrego scenariusza, bo jeśli za tydzień Zjednoczenie Narodowe uzyska większość, będzie musiał podzielić się władzą z tą partią, a jeśli nie uzyska, będzie miał parlament niezdolny do stworzenia jakiejkolwiek większości, która mogłaby stworzyć rząd.
„Szanse RN na zdobycie władzy będą zależeć od politycznych układów zawieranych przez jej rywali w nadchodzących dniach. W przeszłości partie tradycyjnej prawicy i lewicowe zawarły porozumienia o wycofaniu kandydatów ze startu w wyborach, aby uniknąć podziału głosów przeciwko RN. Jednak taktyczna strategia głosowania znana jako +front republikański+ w celu zablokowania RN jest mniej pewna niż kiedykolwiek” – ocenił „The Guardian”.
„Macron wprawił w zdumienie swój własny rząd i zwolenników, podejmując w tym miesiącu decyzję o rozwiązaniu parlamentu i rozpisaniu przedterminowych wyborów po tym, jak jego centrowe, proeuropejskie ugrupowanie zostało pokonane przez RN w wyborach do UE. Argumentował, że rozpisał wybory, aby +wyjaśnić+ francuski krajobraz polityczny” – dodał dziennik.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)