Prezydent Andrzej Duda spotkał się w czwartek z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem. Politycy rozmawiali w cztery oczy, odbyły się także rozmowy plenarne.

Kancelaria Prezydenta poinformowała w komunikacie, że głównymi tematami rozmowy były: bezpieczeństwo, Ukraina i współpraca polsko–brytyjska. "Polska i Wielka Brytania mają bardzo jasne i bliskie sobie stanowisko w sprawach bezpieczeństwa" – podkreśla cytowany w komunikacie szef BPM.

"Przekaz jest bardzo jasny: Polska i Wielka Brytania są krajami, które nie dzieli praktycznie nic w ocenie sytuacji wokół Ukrainy – są zwolennikami odstraszania, silnej reakcji, bardzo odpowiedzialnie podchodzą do struktury bezpieczeństwa w Europie. To spotkanie dwóch doskonale rozumiejących się państw" - ocenia Kumoch.

Wcześniej brytyjski premier rozmawiał z premierem Mateuszem Morawieckim. Morawiecki i Johnson spotkali się także w warszawskiej Wesołej z Brytyjczykami służącymi w wielonarodowej batalionowej grupie bojowej NATO, stacjonującej w rejonie Orzysza.

Reklama

Rosja gromadzi siły wojskowe przy granicy z Ukrainą. Pod koniec ubiegłego roku Rosja sformułowała szereg żądań wobec USA i NATO, nazywając je propozycjami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. Rosja domaga się prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO m.in. o Ukrainę; kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu. W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania. Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie żołnierzy przy ukraińskiej granicy przez Rosję ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.(PAP)

autorka: Aleksandra Rebelińska