W świetle tego, co dzieje się za naszą (a jednocześnie unijną) wschodnią granicą, polski rząd zabiega o zwiększenie wydatków na obronność w ramach UE. Aby to było możliwe, konieczne będzie poluzowanie unijnych kryteriów fiskalnych dotyczących deficytu i długu. O tym m.in. rozmawiał w sobotę premier Morawiecki z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Na razie Polska czeka na zielone światło z Brukseli. Jednak już w niedzielnym wywiadzie dla niemieckiego „Morgenpost” Mateusz Morawiecki mówił o znacznie większych wydatkach niż to, co założono w projekcie ustawy o obronie Ojczyzny, którym w tym tygodniu ma zająć się Sejm. Tam bowiem przewidziano, że w tym roku na finansowanie potrzeb obronnych państwo wyda nie mniej niż 2,2 proc. PKB, następnie 2,3 proc. w 2023 r., a począwszy od 2024 r. będzie to 2,5 proc. Zakładając, że 1 proc. PKB to ok. 24 mld zł, oznacza to wydatek rzędu 60 mld zł. Tymczasem Mateusz Morawiecki chce, by wydatki te sięgnęły nawet 4 proc. PKB. Na dziś byłaby to kwota zbliżona do 100 mld zł.
– Ostatecznie Polska przeznaczy na budżet obronny od 3 do 4 proc. swojej produkcji gospodarczej, prawdopodobnie łamiąc tym samym reguły zadłużenia. Ale nie możemy zostać ukarani za obronę Niemiec, Austrii i innych krajów przed agresywną Rosją – mówił Morawiecki w niedzielnym wywiadzie dla „Morgenpost”. Jak wynika z naszych informacji, w ścisłym kierownictwie PiS jest zgoda co do tego postulatu. Natomiast korekty w ustawie o obronie Ojczyzny zapewne nastąpią, gdy zmiana zasad zostanie uzgodniona z UE. Miałaby temu pomóc przyjęta w ustawie konstrukcja, która przewiduje utworzenie specjalnego funduszu na wzór covidowego. To krytykuje opozycja i eksperci jako rozwiązanie zmniejszające budżetową przejrzystość finansów publicznych. – Ale z punktu widzenia Brukseli to będzie czytelne, to rozwiązania jasno pokazujące te wydatki – broni pomysłu osoba z rządu. Poluzowanie reguł jest prawdopodobne. Hiszpański „El Pais” poinformował, że Komisja Europejska rozważa przedłużenie na kolejny rok klauzuli zawieszającej reguły fiskalne Paktu Stabilności. Wiceprzewodniczący wykonawczy Dombrovskis stwierdził, że Komisja Europejska spodziewa się dezaktywacji klauzuli w 2023 r., ale polityka zostanie dostosowana do sytuacji.
Premier na forum Rady Europejskiej już zaproponował m.in. stworzenie armii europejskiej, która miałaby być zintegrowana z NATO, a także podwojenie wydatków państw członkowskich na obronę – z obecnych ok. 300 mld euro do 500–600 mld euro.