Przeglądy i analizy zostały zrobione, ale konkretne działania nie zostały jeszcze podjęte – twierdzi z-ca komendanta Fińskiej Straży Granicznej kontradmirał Markku Hassinen. Według niego trzeba by zaplanować, gdzie dokładnie takie ogrodzenie miałoby powstać. "Budowa wzdłuż całej granicy nie byłaby racjonalna pod względem kosztów" – dodał w rozmowie z największym fińskim dziennikiem "Helsingin Sanomat".

Przy bardziej szczegółowej analizie można by wykorzystać doświadczenia z budowy ogrodzenia w Estonii czy innych krajach bałtyckich – wskazał stołeczny dziennik.

Na poziomie rządowym, w raporcie o stanie bezpieczeństwa przedłożonym parlamentowi w połowie kwietnia stwierdzono jedynie, że "istnieje potrzeba wzmocnienia zdolności do zabezpieczenia granicy i poprawy gotowości kryzysowej". Składają się na to m.in. zamówienia materiałów, gotowość cybernetyczna jak i infrastruktura i monitoring obszarów ryzyka na granicy wschodniej. Aktualnie na poziomie ministerstw trwają też prace legislacyjne mające na celu zabezpieczenie granicy i kraju przed działaniami hybrydowymi związanymi przede wszystkim z napływem uchodźców, podobnymi jakie miały miejsce pod koniec ub. roku na granicy Polski i Litwy z Białorusią.

W poprzednich latach w Finlandii kilkukrotnie rozważano wzmocnienie wschodniej granicy. W raportach stwierdzano, że skuteczne ogrodzenie długiej granicy z Rosją jest "nierealne" lub "wątpliwe", nie tylko ze względu na zasoby, koszty, ale również z uwagi na warunki klimatyczne, czy ukształtowanie terenu. Odstąpiono także od budowy zabezpieczenia planowanego w celu ograniczenia rozprzestrzenienia się na terenie kraju choroby trzody chlewnej ASF.

Reklama

pmo/ kgod/