„Rozmawiałem z ministrem spraw zagranicznych ChRL Wangiem Yi o naszych wysiłkach na rzecz odpowiedzialnego zarządzania rywalizacją pomiędzy naszymi dwoma krajami, wojnie Rosji przeciwko Ukrainie i wsparciu dla Haiti” – napisał Blinken na Twitterze.

Departament Stanu USA poinformował w komunikacie, że Blinken poruszył z Wangiem temat wojny na Ukrainie i zagrożeń, jakie niesie ona ze sobą dla światowego bezpieczeństwa i stabilności; odnotował również pogarszającą się sytuację humanitarną na Haiti.

Kilka dni temu Wang spotkał się z ambasadorem USA w Pekinie Nicholasem Burnsem i powiedział mu, że relacje dwustronne znalazły się w „kluczowym punkcie”. Ostrzegł, że Waszyngton nie powinien traktować Pekinu „z pozycji siły” ani myśleć o „tłumieniu i powstrzymywaniu rozwoju Chin”.

Relacje chińsko-amerykańskie są obecnie napięte, a oba kraje spierają się o szeroki wachlarz spraw, od kwestii handlowych i technologicznych, przez sytuację mniejszości etnicznych w Chinach, autonomię Hongkongu i status Tajwanu, po stanowisko Pekinu w sprawie wojny na Ukrainie oraz jego roszczenia terytorialne i rosnącą aktywność wojskową na okolicznych morzach.

Reklama

Rozmowa Wanga z Blinkenem była pierwszym oficjalnym kontaktem szefów dyplomacji USA i ChRL od zakończenia XX zjazdu Komunistycznej Partii Chin, na którym przywódca kraju Xi Jinping przedłużył i dodatkowo zacieśnił swoją władzę, a Wang awansował do wpływowego Biura Politycznego Komitetu Centralnego.

Pierwszym zagranicznym szefem dyplomacji, z jakim Wang rozmawiał telefonicznie po zjeździe, był minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Wang zapewnił go, że Chiny będą „stanowczo popierały” między innymi „strategiczne cele rozwojowe” Rosji i jej „mocarstwową pozycję na arenie międzynarodowej”.

Pekin nie potępił rosyjskiej inwazji na Ukrainę i opowiadał się przeciwko sankcjom nakładanym na Moskwę. Według ekspertów nie udzielił dotychczas Kremlowi materialnego wsparcia, ale popierał go politycznie i propagandowo.

Przywódca Chin Xi Jinping oświadczył niedawno, że jego kraj jest skłonny do współpracy z USA w poszukiwaniu sposobów na korzystne dla obu stron współistnienie. Prezydent USA Joe Biden powiedział natomiast wcześniej, że Stany Zjednoczone mają odpowiedzialność, by zarządzać „coraz intensywniejszą konkurencją z Chinami”, ale „nie szukają konfliktu” z tym krajem.(PAP)