Zdaniem prezydenta, Izrael będzie musiał utrzymać w Strefie w najbliższej przyszłości siły, by zapobiec ponownemu pojawieniu się Hamasu.

Przyszłość Strefy Gazy

Reklama

"Jeśli się wycofamy, to kto przejmie władzę? Nie możemy pozostawić próżni. Musimy pomyśleć nad odpowiednim mechanizmem, pojawia się wiele pomysłów" – powiedział Herzog w wywiadzie dla "FT". "Ale nikt nie będzie chciał, by Gaza ponownie stała się bazą terrorystyczną" - podkreślił. Jego zdaniem zarówno USA jak i arabskie kraje regionu będą miały wpływ na kształt powojennego porządku w Strefie Gazy.

Nie dla izraelskiej okupacji

Brytyjski dziennik zwraca uwagę, że także zachodni przywódcy niepokoją się przyszłością Stefy po wyeliminowaniu z niej terrorystycznego Hamasu. Jednocześnie prezydent USA Joe Biden przestrzegł Izrael przed ponowną okupacją Gazy (Tel Awiw wycofał się z niej całkowicie w 2005 roku) czy próbą stworzenia z jej terenu "stref buforowych" - przypomniała gazeta.

Kluczowe miejsce w Strefie Gazy

Dziennikarze "FT" rozmawiali z prezydentem Izraela tuż przed wejściem armii do szpitala Al-Szifa, największej placówki medycznej w Gazie, pod którą - zdaniem wywiadów zarówno Izraela jak i USA - znajduje się kluczowa infrastruktura Hamasu. Zarówno szpital, jak i Hamas stanowczo temu przeczą.

Sytuacja cywilów

Zapytany o działania wojska w rejonie szpitali Herzog zapewnił, że Izrael "robi to bardzo, bardzo ostrożnie" i że stara się chronić palestyńskich cywilów. Jednak mimo wezwań armii do ewakuacji mieszkańców Strefy na południe, resort zdrowia Gazy twierdzi, że od rozpoczęcia wojny, której pierwszym akordem był atak Hamasu na Izrael 7 października, zginęło ponad 11 tys. ludzi.

Uwolnić porwanych Izraelczyków

"Śmierć palestyńskich cywilów łamie mi serce" - powiedział Herzog - jednak przede wszystkim "musimy dbać o bezpieczeństwo i obronę" naszych obywateli. Najpilniejszym celem Izraela jest uwolnienie 240 osób, uprowadzonych przez terrorystów do Gazy, oświadczył prezydent. Katar pośredniczy w negocjacjach o ich zwolnieniu, ale dotąd nie zostało zawarte żadne porozumienie. Herzog obwinił o to Hamas, przypominając, że "nie przekazał żadnej wiarygodnej informacji o porwanych. "Musimy więc walczyć, aby do nich dotrzeć" - zaznaczył.

os/ adj/