Według opublikowanego w poniedziałek wieczorem sondażu instytutu INSA dla portalu dziennika "Bild", możliwy rosyjski atak na Niemcy niepokoi 46 proc. respondentów. 44 proc. ankietowanych nie ma takich obaw, reszta nie udzieliła odpowiedzi.

Najbardziej zaniepokojeni są wyborcy partii Lewica (55 proc.) i chadeckiej CDU (54 proc.). Zwolennicy lewicowej partii Sahry Wagenknecht i prawicowej AfD widzą najmniejsze zagrożenie wojną - zwraca uwagę portal.

"Wezwania do gromadzenia prywatnych zapasów na wypadek wojny pojawiły się ostatnio między innymi w Szwecji i Norwegii. W Niemczech, według ankiety INSA, do tej pory zrobiło to 39 proc. ankietowanych. Jak dotąd 56 proc. pytanych nie zdecydowało się na gromadzenie zapasów awaryjnych" - pisze "Bild".

W ankiecie tylko jeden na sześciu respondentów stwierdził, że wie, gdzie może znaleźć schronienie w przypadku ataku, np. rakietowego. "Wynika to prawdopodobnie głównie z faktu, że żaden z prawie 600 pozostałych schronów przeciwlotniczych w Niemczech nie jest obecnie czynny" - zauważa portal.

Reklama

Konserwacja bunkrów zakończyła się w 2007 roku, kiedy to rządy federalne i landowe zdecydowały o zakończeniu "funkcjonalnego utrzymania schronów publicznych".

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)