- Źródła rezerw strategicznych
- Samodzielność nie popłaca
- Platformy współpracy w ramach UE
- Odbudować konkurencyjny przemysł
- Polscy naukowcy w służbie obronności
Kisiel wyraził nadzieję, że co najmniej na poziomie europejskim zostanie zawarty konsensus w sprawie rozwoju nowych technologii, które przełożą się m.in. na autonomię w obszarze energetycznym, ale też, co za tym idzie, na dziedzinę bezpieczeństwa.
Źródła rezerw strategicznych
Poniedziałkowy panel poświęcony europejskiej autonomii strategicznej oraz znaczeniu dla niej surowców strategicznych był otwarciem dwudniowego kongresu „Industry in Transition”, organizowanego przez Regionalną Izbę Gospodarczą w Katowicach.
Wiceminister klimatu i środowiska, Główny Geolog Kraju Krzysztof Galos był pytany o budowanie rezerw strategicznych w Polsce i czy takie rezerwy jest w stanie zbudować np. Europa. Jak przypomniał, w zakresie tradycyjnych surowców energetycznych są określone prawo i poziomy zapasów; natomiast jeśli chodzi o źródła OZE - system bezpieczeństwa i pewnego rodzaju zapasów dopiero jest w obrębie UE budowany.
Galos nawiązał do tzw. rozporządzenia UE dot. surowców krytycznych – Critical Raw Material Act, które weszło w życie dwa tygodnie temu i przewidziano w nim obszar zapasów strategicznych surowców do produkcji wiatraków, fotowoltaiki i baterii. „To dopiero będzie rozwijane i nie jest powiedziane, że na poziomie kraju - być może na poziomie Unii Europejskiej” - zaznaczył.
Prezes Agencji Rozwoju Przemysłu Michał Dąbrowski zastrzegł, że w warunkach globalnych można kreować pewną rzeczywistość, tylko patrząc na gospodarkę w skali europejskiej. Przekonywał, że w kontekście braku w Europie czy jej uzależnienia od importu, jeśli chodzi o niektóre pierwiastki, tym bardziej warto współpracować z krajami afrykańskimi.
Samodzielność nie popłaca
Pytany, czy problemy w dotarciu do niektórych surowców ma też branża obronna, p.o. prezes Rosomaka postulował zwiększanie autonomii na poziomie europejskim wobec m.in. kruchości wielu łańcuchów dostaw. „Systemy zbrojeniowe są obecnie tak rozbudowane, że trudno znaleźć państwo, które mogłoby być całkowicie samodzielne w tym zakresie” - stwierdził Kisiel.
„Moglibyśmy starać się budować taką strategiczną autonomię nie w perspektywie jednego państwa, ale wokół partnerów. Jak najlepiej dla Polski, żeby to byli partnerzy europejscy. Są to kraje blisko leżące, a więc ryzyko przerwania łańcucha dostaw jest dużo niższe. Są to kraje nam sojusznicze i bliskie kulturowo - z takimi krajami dużo lepiej i łatwiej będzie nam stworzyć wspólną platformę zbrojeniową” - podkreślił szef Rosomaka.
Platformy współpracy w ramach UE
„Powinniśmy iść w kierunku wspólnych europejskich platform zbrojeniowych, korzystać z doświadczeń poszczególnych państw: patrzeć, że pewna zdobycz technologiczna innego państwa nie jest dla nas zagrożeniem, ale może być szansą do wspólnej platformy. Wspólnie powinniśmy rozwijać technologie, budować nowe systemy obronne, bo to przełoży się na bezpieczeństwo całego kontynentu” - zaakcentował Kisiel.
„Korzystając z tych zdobyczy technologicznych, wynikających ze współpracy na poziomie makro, możemy na poziomie mikro w naszych zakładach, sytuowanych w Polsce, budować coraz lepsze systemy obronne” - dodał. Poinformował, że Rosomak od ponad 20 lat współpracuje z partnerem europejskim, oferując platformę, która przez ten czas nie zestarzała się i ciągle ma potencjał rozwoju.
Odbudować konkurencyjny przemysł
Szef Rosomaka uznał, że wojna w Ukrainie stała się dzwonkiem alarmowym dla Europy. „To powinno być impulsem do konsensusu na poziomie co najmniej europejskim albo świata będącego w podobnym kręgu kulturowym również poza Europą, żeby postarać się odbudować przemysł” - ocenił Kisiel.
„Ale odbudować go w kierunku nowych technologii, aby uzyskać przewagę konkurencyjną nad przemysłem tradycyjnym, który został kiedyś wywiedziony w poszukiwaniu niższych kosztów i co za tym idzie większych zysków. To jak najbardziej możliwe, biorąc pod uwagę potencjał intelektualny, jaki Polska i kraje z nami współpracujące posiadają” - uściślił.
„Mam nadzieję, że zostanie zawarty co najmniej na poziomie europejskim konsensus w kierunku nowych technologii, które się przełożą zarówno na autonomię w obszarze energetycznym, ale również, co za tym idzie - na obszar bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo to nie tylko czołg, samolot, kołowy transporter opancerzony, ale również, a może przede wszystkim, energia” - podkreślił p.o. prezes Rosomaka.
Polscy naukowcy w służbie obronności
O wykorzystanie w budowaniu autonomii strategicznej polskiej nauki zaapelował były dowódca Wojsk Lądowych gen. broni Waldemar Skrzypczak. Zdiagnozował, że wiedza o polskim potencjale w zakresie obronności jest bardzo rozproszona i zasugerował decydentom dokonanie jego rzetelnego przeglądu.
Wiceminister klimatu przyznał, że w Polsce współpraca między nauką a podmiotami gospodarczymi „bardzo kuleje”. W jego ocenie wiele firm z otoczenia gospodarczego obawia się ponoszenia ryzyka wdrażania polskiej myśli innowacyjnej pochodzącej ze środowiska naukowego - uważając za bezpieczniejsze ściąganie rozwiązań z zewnątrz.
Aktualizacja polityki przemysłowej państwa
Galos zaapelował też o stworzenie - oprócz przygotowywanej aktualizacji polityki energetycznej - realnej polityki przemysłowej państwa. Przyznał, że polityka surowcowa - za którą jest odpowiedzialny - w postaci dokumentu sprzed dwóch lat też jest już kompletnie zdezaktualizowana. „W tym obszarze chciałbym gdzieś za rok czy ponad rok pokazać nowe spojrzenie” - zasygnalizował.
Wiceminister klimatu zaapelował też, by zwrócić uwagę na wyzwania związane z magazynowaniem energii z niestabilnych źródeł odnawialnych - nie tyle w postaci magazynów akumulatorowych, ile innych rozwiązań. Wskazał tu na potrzebę dalszej analizy rozwiązań typu elektrowni szczytowo-pompowych, czyli magazynów grawitacyjnych, być może opartych na likwidowanych kopalniach.
mtb/ mmu/ wus/