Oczy całego świata zwrócone są teraz na pierwsze poczynania nowego amerykańskiego prezydenta, który zapowiada, że na różne sposoby postara się przywrócić USA ich wielkość. W swych zapowiedziach nie zapomniał o Afganistanie.
Trump żąda zwrotu broni. Na razie z jednego kraju
Tocząc przez wiele lat wojnę z afgańskimi Talibami, USA wydały na jej prowadzenie straszne pieniądze, a to właśnie Donald Trump za swej pierwszej prezydentury podjął decyzję o wycofaniu amerykańskich wojsk z jego kraju. Jej realizacja przypadła jednak już na czasy Joe Bidena i szybko cały świat obiegły zdjęcia chaosu, jaki zapanował w tym kraju. Finansowana dotychczas przez USA rządowa armia afgańska rozpadła się w kilka dni, a zachodnie siły ledwo dały radę w pośpiechu ewakuować się z lotniska w Kabulu. Uciekając, w rękach Talibów pozostawiono całą masę zachodniego sprzętu, o który teraz Trump zamierza się upomnieć.
O swym planie powiedział 19 stycznia, podczas przemówienia w Waszyngtonie, krytykując jednocześnie sposób, w jaki administracja Joe Bidena przeprowadziła ewakuację z Afganistanu. Jak informuje portal Army Recognition, Trump miał jednocześnie zapowiedzieć, że wszelka dalsza pomoc dla Afganistanu uzależniona będzie od zwrotu uzbrojenia do USA. A jest co zwracać.
Z opublikowanego w 2022 roku raportu Departamentu Stanu USA wynika, iż Talibowie przejęli amerykańską broń o łącznej wartości 7 miliardów dolarów. Wyposażenie to niejednokrotnie można było oglądać podczas przeróżnych „parad zwycięstwa”, którymi Talibowie lubili się chwalić. Trumpowi teraz chodzić ma nie tylko o same pieniądze, ale też o bezpieczeństwo.
Amerykanie nie chcą, by Rosja dostała tę broń
A to, jak informuje portal Army Recognition, może być zagrożone, jeśli Talibowie dogadaliby się na przykład z Rosjanami, czy Chińczykami. I choć od ewakuacji minęły ponad 3 lata, a obawy te mogą być już nieaktualne, w USA wolą dmuchać na zimne.
„Eksperci ostrzegają, że część przechwyconej technologii, w tym bezzałogowe statki powietrzne i sprzęt komunikacyjny, może zostać udostępniona podmiotom państwowym, takim jak Chiny lub Rosja, które mogłyby badać i odtwarzać systemy, aby przeciwdziałać amerykańskiej technologii wojskowej. Istnieje również obawa, że grupy bojowników spoza Afganistanu mogłyby uzyskać dostęp do tej broni, potencjalnie podsycając terroryzm na całym świecie” – ocenia Army Recognition.
Wśród porzuconych przez USA w Afganistanie maszyn zalazły się między innymi śmigłowce Black Hawk i MD 530F, wozy M1117 ASV, M113, czy M1151. Szacuje się, że samych pojazdów na miejscu pozostać mogło nawet kilka tysięcy.