Nowy dowódca, nowa strategia?

Na miejsce Krasilnikowa mianowano generała Alekseja Szandara, który wcześniej pełnił funkcję zastępcy dowódcy wojsk desantowo-szturmowych Ukrainy. Zmiana na kluczowym stanowisku w czasie trwających walk na Kurskim kierunku budzi wiele wątpliwości. Sam zdymisjonowany generał zapytany o przyczyny swojej dymisji powiedział tylko: „Mam swoje przypuszczenia, ale nie chcę jeszcze o tym mówić”. Czy jest to związane z wycofaniem wojsk z kontrolowanej przez Ukrainę części Rosji? Ukraińskie źródła informują, że sytuacja na tym froncie staje się coraz trudniejsza, a siły Kijowa mogą nie być w stanie utrzymać tego odcinka.

Flagi Rosji w Sudży

Najważniejsza informacja z frontu to zdobycie centrum Sudży – miasta, w którym powiewają już rosyjskie flagi. Na dostępnych nagraniach w okolicy administracji miejskiej widoczne są symbole Sił Powietrzno-Desantowych Federacji Rosyjskiej oraz najemników Grupy Wagnera. Według relacji, które przekazuje popularny ukraiński bloger Anatolij Szarij ukraińskie siły otrzymały rozkaz odwrotu, a sytuacja staje się coraz bardziej krytyczna.

Rosyjscy korespondenci wojenni piszą, że część ukraińskich wojsk już się wycofała, pozostawiając jedynie jednostki osłonowe z wojsk obrony terytorialnej, które mają zabezpieczać odwrót. Drogi prowadzące z Sudży do ukraińskich Sum są pełne ukraińskich żołnierzy oraz porzuconego sprzętu.

Kijów tłumaczy odwrót „strategicznym posunięciem”

Podczas gdy na froncie ukraińskie wojska wycofują się w pośpiechu, Kijów prezentuje m.in. w gazecie Pas inną wersję wydarzeń. Według oficjalnych komunikatów, wyjście z Rosji jest elementem „negocjacji” i planowego działania. Ukraińscy żołnierze jednak sami przyznają, że sytuacja stała się trudna do opanowania, a ich dalsza obecność w regionie mogła potrwać „od kilku tygodni do kilku dni”.

ikona lupy />
Zdobyty przez Rosjan niedawno w regionie Sudży, czołg amerykańskiej produkcji. / Telegram / Kadr z video z kanału Telegram

W obliczu trudności pojawiają się głosy, że wojska Ukrainy po prostu nie były w stanie utrzymać regionu pod naciskiem rosyjskiego natarcia, które zaczęło się 8 marca. W sieci krążą nagrania ukazujące zniszczony ukraiński sprzęt oraz pozostawione ciała żołnierzy, co dodatkowo podważa narrację o „zorganizowanym wycofaniu”. Czy dymisja generała Krasilnikowa była powiązana z tą sytuacją? Na razie pozostaje to zagadką.

Sławomir Biliński