Dronowa burza: każdej nocy nowe uderzenie

Do 31 marca ukraińska obrona przeciwlotnicza nie zaznała chwili wytchnienia. Ataki dronów odbywały się codziennie – bez wyjątku. Eksperci alarmują, że Rosja wdrożyła nową strategię: zamiast wielu małych ataków na różne miejsca, teraz skupia całą siłę na jednym lub dwóch miastach jednocześnie. Efekt? Znacznie trudniejsze zadanie dla ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.

Dziesięć razy więcej dronów niż rok temu

Dane opublikował ukraiński kanał Telegram Ukraina Online. Porównując dane z marca 2024 i 2025 roku, skala eskalacji jest szokująca – liczba użytych bezzałogowców (głównie Geran-2, Gerbera i Parodia) wzrosła prawie dziesięciokrotnie. Rok temu mówiliśmy o kilkuset dronach miesięcznie, dziś – o kilku tysiącach. Rosja nie tylko zwiększyła liczbę ataków, ale też ich skuteczność. Ukraińska obrona przeciwlotnicza często nie nadąża z reagowaniem.

ikona lupy />
liczby wypuszczonych na Ukrainę Rosyjskich dronów. / Telegram / Ukraina Online

Co dalej? Eksperci ostrzegają przed kolejnymi rekordami

Tempo rosyjskich ataków nie słabnie, a wręcz rośnie. Analitycy przewidują, że jeśli obecna intensywność się utrzyma, kolejne miesiące mogą przynieść jeszcze wyższe liczby i bardziej precyzyjne ataki. Ukraina stoi więc przed wyzwaniem nie tylko zwiększenia liczby systemów obronnych, ale też ich modernizacji.

Cisza po burzy: 1 kwietnia bez ataku dronów

Dla odmiany, noc z 31 marca na 1 kwietnia była pierwszą od wielu miesięcy bez ataku dronami-kamikadze „Geran-2”. Potwierdzają to zarówno komunikaty ukraińskich władz, jak i brak obiektywnych danych o uderzeniach. Ostatni raz podobna przerwa miała miejsce 14 października 2024 roku. Co więcej, tej nocy nie odnotowano również masowych ataków ukraińskich dronów na cele w Rosji, co sprawia, że była to jedna z najspokojniejszych nocy po obu stronach frontu od dłuższego czasu.

Sławomir Biliński