Wielka Brytania łamie porozumienia ONZ dotyczące praw człowieka. Raport ONZ głosi, że wprowadzone przez brytyjski rząd cięcia wcale nie musiały odbić się na sytuacji gospodarczej najbiedniejszych. Zabrakło jednak woli politycznej.

Deputowany ds. ubóstwa w Organizacji Narodów Zjednoczonych Philip Alston wprost mówi o „represyjnej, bezdusznej polityce kierującej się chęcią reorganizacji społeczeństwa”. Jak donosi m.in. The Guardian, brytyjski rząd sięgną po „represyjne, często bezduszne cięcia oszczędnościowe, które napędzane były polityczną chęcią reorganizacji społecznej, a nie ekonomiczną koniecznością”. Poskutkowało to tym, że wiele Brytyjczyków popadło w biedę.

Philip Alston, sprawozdawca ONZ ds. skrajnego ubóstwa i praw człowieka, odbył dwutygodniową misję rozpoznawczą w Wielkiej Brytanii, po czym przygotował opublikowany 16 listopada raport. Doszedł do alarmujących wniosków: poziom ubóstwa wśród dzieci jest „nie tylko hańbą, ale także katastrofą społeczną i katastrofą gospodarczą”. Mimo że Wielka Brytania jest piątą co do wielkości gospodarką na świecie, to ok. 14 milionów ludzi – jedna piąta populacji – żyje w ubóstwie, a 1,5 miliona to osoby pozbawione środków do życia, które nie mogą sobie pozwolić na podstawowe rzeczy (wg danych z Instytutu Studiów Fiskalnych i Fundacji Josepha Rowntree). Alston przedstawił prognozy, według których ubóstwo dzieci może wzrosnąć o 7 punktów procentowych w latach 2015-2022, prawdopodobnie do 40 proc.

„To oczywiście niesprawiedliwe i sprzeczne z brytyjskimi wartościami, że tak wielu ludzi żyje w ubóstwie” – skomentował wynik swoich badań Alston. Dodał, że rząd zrezygnował ze współczucia, a „ubóstwo jest wyborem politycznym”. Według niego Wielka Brytania łamała cztery porozumienia ONZ dotyczące praw człowieka – kobiet, dzieci, osób niepełnosprawnych oraz praw gospodarczych i społecznych. Wśród kontrowersyjnych działań rządu wymienia limit wypłat zasiłków tylko dla dwóch pierwszych dzieci w rodzinie, co ma swoje odzwierciedlenie w chińskiej „polityce jednego dziecka”. W ten sposób karano osoby, które miały trzecie dziecko. Cięcia o 50 proc. w budżetach samorządowych ograniczały brytyjską kulturę skupioną wokół lokalności i niszczą struktury społeczeństwa. Wobec tego klasa średnia „żyje w coraz bardziej wrogim i nieprzyjaznym środowisku, ponieważ wyrywane są społeczne korzenie”.

Brytyjski rząd stwierdził, że „całkowicie nie zgadza się” z analizą Alstona. Rzecznik powiedział, że dochody gospodarstw domowych były rekordowo wysokie, spadły nierówności w dochodach, a kredyt powszechny, który Alston określił jako „orwellowski”, przyspieszył pracę ludzi. Organizacje charytatywne działające na rzecz osób doświadczających ubóstwa stwierdziły, że raport o Wielkiej Brytanii był „pobudką dla rządu”. Alston zapowiada, że polityka, która wywarła nieproporcjonalny wpływ na biednych, niepełnosprawnych i kobiety poskutkuje rosnącymi napięciami. Coraz powszechniejsze wykorzystanie banków żywności, coraz bardziej widoczna bezdomność i cięcia budżetów szkolnych spowodowały wzrost obaw o strategię fiskalną partii konserwatywnej.





Alston wspomniał również o „poczuciu głębokiej rozpaczy, która doprowadziła do tego, że rząd powołał ministra ds. zapobiegania samobójstwom i niespotykanej wcześniej skali samotności i izolacji”. Wezwał do zniesienia pięciotygodniowego opóźnienia w otrzymywaniu świadczeń w ramach powszechnego systemu kredytowego, który pogrążył wielu w nędzy. W raporcie opisał również wpływ na zdrowie psychiczne obywateli oraz powszechne poczucie samotności i strachu.

Ministrowie, z którymi spotkał się przedstawiciel ONZ niemal całkowicie zlekceważyli jego krytykę. Tymczasem, jak podkreśla Alston, w tegorocznym budżecie obniżono podatki bogatych, zamiast wykorzystywać te pieniądze, by zmniejszyć biedę. Dodał również, że rząd jest w „fazie zaprzeczenia”: „Istnieje uderzający rozdźwięk między tym, co mówią ministrowie, a tym, co usłyszałem od zwykłych ludzi”. W raporcie pisał o młodych ludziach, którzy uważają gangi za jedyną drogę wyjścia z nędzy, o bezdomnych, o prostytuujących się w zamian za schronienie oraz o osobach z niepełnosprawnością, które musiały wrócić do pracy mimo zaleceń lekarzy. Z powodu „wypatroszenia” budżetów miast zamyka się biblioteki, parki i ośrodki dla młodzieży. Mobilizacja banków żywnościowych przypomina mu stan po klęsce żywiołowej bądź epidemii.

Alston w przedstawionym raporcie wezwał do „prawnego uznania praw socjalnych” w Wielkiej Brytanii, tak jak ma to miejsce w Szwecji czy Niemczech.Liczący 24 strony raport Alstona zostanie przedstawiony Radzie Praw Człowieka ONZ w Genewie w przyszłym roku.

Reklama

>>> Czytaj też: Trzy wielkie bańki niedługo pękną. Recesja jest nieunikniona [OPINIA]