Największe chińskie spółki energetyczne przez lata czerpały dochody ze spalania węgla. Według anonimowych przedstawicieli branży deklaracja prezydenta Xi Jinpinga niewiele zmieni w nadchodzących latach: Państwo Środka nadal będzie intensywnie inwestować w nowe kopalnie i elektrownie węglowe. Po otwarciu do 2025 r. nowych obiektów czarne złoto pozostanie głównym paliwem wykorzystywanym przez chiński sektor energetyczny.

„Ramy czasowe sięgające 2060 roku pozostawiają możliwość budowy większej liczby elektrowni spalających węgiel oraz inne paliwa kopalne w ciągu najbliższych pięciu lat i wywindowania emisji do maksymalnego poziomu do 2030 r. Oznacza to również, że ogromna rewolucja technologiczna, która się obecnie dzieje, po 2030 roku przyspieszy,” - powiedział Alex Whitworth, dyrektor ds. Badań w firmie Wood Mackenzie Ltd.

Obecnie bardzo trudno jest przecenić znaczenie węgla dla Pekinu. Co roku w Chinach wydobywa się i spala połowę światowych zasobów tego surowca, co oznacza, że tamtejszy sektor energetyczny ma największy udział w emisji nowych gazów cieplarnianych do atmosfery. Tylko w zeszłym roku Chińczycy spalili 3,9 miliarda ton węgla. Według naukowców z Instytutu Energii, Środowiska i Gospodarki Uniwersytetu Tsinghua aby osiągnąć cel ogłoszony przez prezydenta Xi Chiny będą musiały zrezygnować z węgla do 2050 r.

Reklama

Nowe inwestycje

Mimo ogłoszenia nowej doktryny klimatyczne, Chiny nie zrezygnowały z planów otwarcia nowych kopalni, czy budowy nowych elektrowni. Według ekspertów z Daiwa Capital Markets wolumen produkcji węgla wzrośnie z obecnych 4,1 miliarda do 5 miliardów ton w 2025 r. W tym czasie również moc chińskich elektrowni węglowych podniesie się o ponad 10 proc. do 1200 gigawatów rocznie, uważają analitycy z Wood Mackenzie.

Większość reform zachodzących do tej pory w branży wydobywczej węgla koncentrowała się na konsolidacji rynku i dążeniu do zwiększenia wydajności poszczególnych jednostek. Zamykaniu starszych i mniejszych kopalni towarzyszy otwieranie nowych, dysponujących ogromnymi mocami zakładów produkcyjnych. W zeszłym roku powstała nowa linia kolejowa Haoji, która służy do przewozu węgla bezpośrednio z kopalni w Mongolii Wewnętrznej i Shanxi do energochłonnych regionów na południowym wschodzie.

Podobna zmiana zachodzi w sektorze energetyki węglowej. Pekin podejmuje decyzje o zamykaniu lub modernizacji mniej wydajnych elektrowni. Montowane są w nich bardzo zaawansowane urządzenia, które ograniczają między innymi emisję niebezpiecznych dla zdrowia ludzkiego cząstek PM2,5. Działania podejmowane na rzecz poprawy jakości powietrza nie wyeliminują całkowicie emisji CO2, który jest przede wszystkim odpowiedzialny za zmiany klimatyczne.

„Uważamy, że połączenie malejącego udziału produkcji węglowej i wydajniejszej floty opalanej węglem doprowadziłoby do znacznej ogólnokrajowej redukcji emisji PM2,5 w ciągu następnej dekady” - twierdzi Jennifer Song, analityczka z Morningstar Inc.

A na razie wiele wskazuje na to, że podczas najbliższego sezonu grzewczego Chiny po raz kolejny będą się borykały z niedoborem węgla i innych paliw grzewczych, jak choćby gaz. Niedobory surowca na rynku spowodowały wzrost cen do prawie dwuletniego maksimum.