Bloomberg pisze, że nakaz wydany przez wojsko poleca właścicielom Tesli, by parkowali swoje samochody poza terenem wojskowym. Zakaz wjazdu dla Tesli to efekt obaw, że największy na świecie producent pojazdów elektrycznych zbiera poufne dane za pośrednictwem wbudowanych w samochody kamer w sposób, którego chiński rząd nie może sprawdzić ani kontrolować.
Obrazy rzekomego – bo nieoficjalnego – zawiadomienia o zakazie krążyły na chińskich portalach społecznościowych. Jak podaje Bloomberg, wielokierunkowe kamery i czujniki ultradźwiękowe w samochodach Tesla mogą „ujawnić lokalizacje”, dlatego też pojazdy te są zakazane na terenach wojskowych (również osiedlach mieszkalnych), by zapewnić bezpieczeństwo poufnych informacji. Przedstawiciel Tesli w Chinach odmówił komentarza na temat posunięcia wojska.
Wszechwidzące kamery Tesli
Tesla, podobnie jak wielu innych producentów samochodów, w tym General Motors, używa kilku małych kamer umieszczonych m.in. na zewnątrz pojazdu, by pomóc w kierowaniu funkcjami parkowania, autopilota i jazdy autonomicznej. Większość modeli Tesli posiada również kamerę wewnętrzną zamontowaną nad lusterkiem wstecznym, która może być użyta do wykrycia, czy kierowca patrzy na drogę, patrzy w dół na swoje kolana, nosi okulary przeciwsłoneczne lub patrzy na coś zupełnie innego.
Kalifornijska firma, która produkuje Model 3 oraz Model Y w gigafabryce w pobliżu Szanghaju, nigdy nie ukrywała faktu, że Tesle są wyposażone w kamerki. Elon Musk tweetował w 2019 r., że dzięki nagraniom właściciele auta będą mogli np. sprawdzić, jak doszło do kolizji, jeśli będą pozwalać na wypożyczenia auta w ramach współdzielonej floty Tesli.
Full Self Driving pod lupą
Tesla używa wewnętrznych kamer samochodów do monitorowania testerów tego, co nazywa FSD (full self driving) – właścicieli aut, którzy zgłosili się na ochotnika, by przetestować opcję wspomagania kierowcy. FSD w wersji beta testuje ok. 2 tysiące właścicieli aut, ale też były przypadki, gdy po odnotowaniu nieuwagi w trakcie jazdy testy zostały zawieszone.
Przedstawiciel Tesli zapewnił, że żadna z kamer samochodowych w Teslach sprzedawanych w Chinach nie jest włączona ani nie jest częścią próby FSD beta. Polityka prywatności Tesli jest zgodna z prawem krajowym i lokalnymi regulacjami w Chinach – dodano.
Chiny, największy na świecie rynek dla EV, jest kluczowy dla ambicji Muska i wzrostu jego firmy. Producent samochodów otrzymał znaczne wsparcie ze strony Państwa Środka do budowy fabryki w pobliżu Szanghaju – pierwszej lokalizacji poza USA.
Tesla na chińskim dywaniku
Tesla została wezwana przez chińskich regulatorów w sprawie jakości i bezpieczeństwa swoich samochodów, w tym pożarów baterii. Producent samochodów został również zmuszony do publicznych przeprosin chińskiej państwowej sieci energetycznej na początku lutego, po tym jak na nagraniu pokazano rzekomych pracowników obwiniających przeciążenie krajowej sieci elektrycznej za uszkodzenie pojazdu klienta.
To nie pierwszy raz, kiedy Tesla znalazła się w centrum kontrowersji związanych z wykorzystaniem kamer. W zeszłym tygodniu grupa hakerów twierdziła, że włamała się do zbioru danych z kamer bezpieczeństwa zgromadzonych przez startup z Doliny Krzemowej Verkada i uzyskała dostęp do wielu różnych rodzajów nagrań, w tym z wnętrza magazynu Tesli w Szanghaju.
Hakerzy oznajmili, że uzyskali dostęp do 222 kamer w fabrykach i magazynach Tesli. Akcja miała na celu ukazanie wszechobecnego nadzoru kamer i łatwości, z jaką można włamać się do systemu. Chiński oddział Tesli powiedział Bloombergowi, że to jeden z jej dostawców został zhakowany, a dane z chińskiej gigafabryki są przechowywane na bezpiecznych lokalnych serwerach.