Kolejna mobilizacja a wielka wojna
„Mobilizacja to na pewno spadek popularności przywódcy Federacji Rosyjskiej. Tylko dlatego jej nie przeprowadził. Uwierzcie mi, oni na pewno nie chcieli płacić dużych pieniędzy za kontrakty. Tak dużych pieniędzy, jak płacili przez te lata. Ale zdecydowali się na to. Wyobraźcie sobie, jaka jest cena ochrony jego (Putina) osobistej popularności. Dlatego jeśli dojdzie do mobilizacji, będzie to wyzwanie dla Europy. On rozpocznie wielką wojnę” – powiedział Zełenski podczas spotkania z dziennikarzami.
Według prezydenta takie ryzyko istnieje, ponieważ Putin musi „sprzedawać” sukces. W szczególności w wojnie przeciwko Ukrainie wszystko, co mógł „sprzedać”, już „sprzedał”, „i widzicie, jak powiedziałem, towar jest już złej jakości – sprzedaje kłamstwo, że może coś osiągnąć w wojnie przeciwko Ukrainie”.
Zdaniem Zełenskiego, jeśli Rosjanie będą chcieli przejąć wschodnią część Ukrainy, to poniosą gigantyczne straty. „Rosjanie nie zajmą wschodu, a jeśli będą chcieli to zrobić, Putin będzie musiał pochować milion swoich ludzi. Wiemy, ilu już pochował, zajmując 30 proc. naszego wschodu od początku wojny” – wyjaśnił.
Wizyta ukraińskiej delegacji w USA
Zełenski powiadomił, że delegacja pod przewodnictwem premierki Julii Swyrydenko z szefem Biura Prezydenta Andrijem Jermakiem i pełnomocnikiem prezydenta ds. polityki sankcyjnej Władysławem Własiukiem odwiedzi USA na początku przyszłego tygodnia. „Tematy: obrona przeciwlotnicza, energetyka, sankcje. A także ścieżka negocjacyjna. Kwestia zamrożonych aktywów w Stanach Zjednoczonych również będzie omawiana” – przekazał.
„Myślę, że prezydent (Donald) Trump chce, abyśmy byli przy stole negocjacyjnym i popierali ten kierunek działań. Myślę, że bardzo zależy mu na zawieszeniu broni i zakończeniu wojny. Uważam, że taki był jego cel od samego początku. (...) Bardzo ważne jest, że obecnie, po naszym spotkaniu, na różnych szczeblach toczy się dialog. I wszyscy, nawiasem mówiąc, twierdzą, że pomimo temperatury na zewnątrz, mamy ciepłe stosunki na różnych poziomach” - zaznaczył Zełenski.
Pociski Tomahawk dla Ukrainy
W niedzielę prezydent USA powiedział, że podjął już decyzję w sprawie przekazania Ukrainie pocisków manewrujących Tomahawk. Jednocześnie Trump zaznaczył, że musi jeszcze dowiedzieć się kilku rzeczy w sprawie ich wykorzystania.
Zełenski powiadomił, że Ukraina współpracuje z wywiadem USA w celu zapewnienia sobie ochrony. W szczególności wywiad partnerów pomaga w wykrywaniu niektórych planowanych działań terrorystycznych Federacji Rosyjskiej wobec wysokich rangą urzędników na terenie Ukrainy - zauważył prezydent.
Ataki na rosyjską infrastrukturę
Zdaniem Zełenskiego pozytywnym skutkiem ukraińskiej odpowiedzi na rosyjskie ataki na Ukrainę jest niedobór benzyny w kraju agresora, który powstał w wyniku uderzeń w głąb terytorium Rosji. „Według naszych danych deficyt benzyny u wroga wynosi do 20 proc. zapotrzebowania, istnieją różne szacunki – od 13 do 20 proc., ale potwierdzono, że deficyt jest już znaczny. Naszym zdaniem wynosi on obecnie do 20 proc.” – stwierdził.
Ukraińska broń
Według prezydenta ukraińska rakieta-dron Palianycia w dziesiątkach przypadków trafiała już w wojskowe magazyny rosyjskie. „Drugi pozytyw: Ruta, nasza rakieta-dron, po raz pierwszy uderzyła w morską platformę oddaloną o ponad 250 kilometrów. Największy sukces – Lutyj, Fire Point – użyto masowo do 300 sztuk, i to była poważna operacja. Rozumiemy, że Ust-Ługa, Primorsk są w naszym zasięgu” – podkreślił prezydent, nawiązując do portów w obwodzie leningradzkim na północnym zachodzie Rosji.
Dodał, że w ostatnim tygodniu użyto także rakiet Neptun i Flamingo. „I ostatni tydzień – odpowiednie wyniki można samodzielnie przeanalizować. Widoczne są rezultaty działania naszej broni” - oświadczył Zełenski, nie wdając się w szczegóły.
Z Kijowa Iryna Hirnyk