Rosjanie ogłaszają sukces testów Buriewiestnika

– Pamiętam dobrze, gdy ogłosiliśmy, że pracujemy nad taką bronią. Nawet wysoko wykwalifikowani specjaliści mówili mi, że to ambitny cel, ale nierealistyczny w dającej się przewidzieć przyszłości. Takie było zdanie ekspertów, podkreślam, wysoko wykwalifikowanych. A teraz zakończono decydujące testy – mówił rosyjski przywódca.

Według oświadczenia przekazanego w niedzielę przez Kreml test miał miejsce 21 października. Pocisk 9M730 Buriewiestnik rzekomo przeleciał 14 tys. km i pozostawał w powietrzu przez około 15 godzin. Rosyjski przywódca wyraził przekonanie, że nowa rakieta – określona w kodzie NATO jako SSC-X-9 Skyfall – jest "nie do pokonania" dla obecnych i przyszłych systemów obrony przeciwrakietowej, ponieważ ma niemal nieograniczony zasięg i nieprzewidywalną trajektorię lotu.

Rosjanie nie podali, gdzie przeprowadzono test. Jednak – jak przekazał Reutersowi wiceadmirał Nils Andreas Stensønes, szef norweskiego wywiadu wojskowego – miał on miejsce na poligonie na Nowej Ziemi, archipelagu na Morzu Barentsa.

Nie odnotowano promieniowania

O przygotowaniach do prób Buriewiestnika w Arktyce informowaliśmy już latem. Podczas rzekomego testu Rosjanie zamknęli przestrzeń powietrzną wokół poligonu w Pankowie na Nowej Ziemi. Pza tym wzdłuż wybrzeży archipelagu – zarówno od strony Morza Barentsa, jak i Morza Karskiego – krążyło kilka statków związanych z programem rakietowym. Jednocześnie Rosatom, koncern atomowy zaangażowany w projekt, i lotnictwo wojskowe rozmieściło samoloty w bazie lotniczej Rogaczowo na Nowej Ziemi.

Jeśli Buriewiestnik spadł do Morza Barentsa lub Karskiego, prawdopodobnie trwa już operacja jego wydobycia. Powinien za to odpowiadać statek Rossita, specjalistyczna jednostka należąca do koncernu Rosatom.

Norweski serwis podkreśla, że póki co nie ma żadnych doniesień, wskazujących na wzrost promieniowania w obszarze arktycznym.

Nie zarejestrowaliśmy niczego niepokojącego na naszych stacjach pomiarowych. Jeśli w związku z testem rosyjskiego pocisku manewrującego doszło do uwolnienia substancji promieniotwórczych, minie sporo czasu, zanim dotrą one do Norwegii i będą mogły zostać wykryte – mówił Hallfrid Simonsen, rzeczniczka norweskiego Urzędu ds. Promieniowania i Bezpieczeństwa Nuklearnego (DSA), w rozmowie z Barents Observerem.

Tragiczna eksplozja w Nionoksie

Prace nad Buriewiestnikiem trwają w Rosji od około dekady. W 2017 lub 2018 r., nie jest to jasne, jeden z testowanych pocisków spadł do Morza Białego, w pobliżu poligonu Nionoksa.

8 sierpnia 2019 r., gdy próbowano go wydobyć, doszło do eksplozji. Zginęło w niej pięciu ekspertów Rosatomu. O nowej rosyjskiej rakiecie mówił wówczas cały świat.

"To niestosowne. Putin powinien zakończyć wojnę"

W poniedziałek rosyjski komunikat na temat Buriewiestnika skomentował prezydent USA Donald Trump. Określił go jako "niestosowny".

Putin powinien zakończyć wojnę (na Ukrainie – red.). Wojna, która miała trwać tydzień, wkrótce wejdzie w czwarty rok. To właśnie powinien robić, zamiast testować rakiety – powiedział Donald Trump dziennikarzom na pokładzie Air Force One w drodze do Japonii.