Informując pod koniec sierpnia o szczegółach porozumienia węgierski minister powiedział, że opiewa ono na 10 plus 5 lat, co oznacza, że po 10 latach będzie zmniejszenie zakupionej ilości, która wynosi 4,5 mld m sześc. rocznie. Tę ilość Gazprom ma dostarczyć na Węgry dwoma szlakami: 3,5 mld m sześc. z południa, przez Serbię, a pozostałe 1 mld - przez Austrię.

„W zaopatrzeniu Węgier w energię ważną rolę odgrywał i odgrywa gaz ziemny, ale jest to zjawisko nie tylko węgierskie, a nawet nie środkowoeuropejskie, tylko ogólnoeuropejskie” – zaznaczył po ceremonii sygnowania dokumentu Szijjarto, dodając, że w zeszłym roku w UE zużyto w sumie 400 mld m sześć. gazu.

Ukraina jest rozczarowana umową między Węgrami a Gazpromem

Kijów jest zdziwiony i rozczarowany decyzją Węgier o podpisaniu nowego długoterminowego kontraktu z rosyjskim Gazpromem na dostawy gazu z ominięciem Ukrainy - oświadczyło w poniedziałek ukraińskie MSZ.

Reklama

"Jesteśmy zdziwieni i rozczarowani decyzją Węgier o podpisaniu 27 września 2021 roku w Budapeszcie nowego długoterminowego kontraktu z rosyjskim koncernem Gazprom na dostawy gazu z ominięciem Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu.

Resort podkreślił, że Ukraina uważa to za "wyłącznie polityczną, nieuzasadnioną ekonomicznie decyzję, podjętą dla zadowolenia Kremla i na szkodę narodowym interesom Ukrainy i ukraińsko-węgierskim stosunkom".

Zdaniem Kijowa, dla Węgier nadal "bardziej korzystne jest otrzymywanie gazu tranzytem przez rozgałęziony system przesyłu gazu Ukrainy".

Ministerstwo poinformowało o odroczeniu posiedzenia międzyrządowej ukraińsko-węgierskiej komisji ds. współpracy gospodarczej, które miało odbyć się w dniach 29-30 września w Budapeszcie pod kierownictwem szefów MSZ obu krajów.

Podkreśliło, że "węgiersko-rosyjska umowa gazowa będzie mieć znaczny wpływ na bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy i Europy, stwarza nowe okoliczności, które wymagają wszechstronnej analizy ryzyka i zagrożeń oraz uzgodnionych działań krajów regionu, by minimalizować jej negatywne skutki".

Ukraina zwróci się do Komisji Europejskiej o ocenę zgodności nowej węgiersko-rosyjskiej umowy gazowej z prawem europejskim w dziedzinie energetyki - zapowiedziano.

Węgry podpisały z Rosją długoterminową umowę na dostawy gazu. Nagranie z uroczystości, do której doszło w poniedziałek w Budapeszcie, zamieścił na Facebooku minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto.

Informując pod koniec sierpnia o szczegółach porozumienia, węgierski minister powiedział, że opiewa ono na 10 plus 5 lat, co oznacza, że po 10 latach będzie zmniejszenie zakupionej ilości, która wynosi 4,5 mld m sześc. rocznie. Tę ilość Gazprom ma dostarczyć na Węgry dwoma szlakami: 3,5 mld m sześc. z południa, przez Serbię, a pozostałe 1 mld - przez Austrię.

Węgry zarzucają Ukrainie próbę ingerencji w ich sprawy

Węgry zarzuciły w poniedziałek Ukrainie próbę ingerencji w ich sprawy. Była to reakcja na oświadczenie ukraińskiego MSZ, dotyczące podpisania przez Budapeszt nowej długoterminowej umowy z Gazpromem na dostawy gazu z ominięciem Ukrainy.

„Odrzucam próbę ingerencji w sprawy Węgier. Zapewnienie Węgrom ogrzewania w zimę, to nasza sprawa. Żaden inny kraj nie może mieć na to wpływu. Nic do tego trzeciej stronie, jakie umowy zawierają Węgry. Nie pamiętam, żebyśmy kiedykolwiek wyrzucali Ukrainie zawarcie umowy z innymi partnerami” – powiedział szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto na konferencji prasowej w Budapeszcie.

Węgry podpisały w poniedziałek z Rosją długoterminową umowę na dostawy gazu. Porozumienie opiewa na 10 plus 5 lat (po 10 latach będzie możliwe zmniejszenie zakupionej ilości gazu, która wynosi 4,5 mld m sześc. rocznie). Gazprom ma dostarczyć surowiec na Węgry dwoma szlakami: 3,5 mld m sześc. z południa, przez Serbię, a pozostałe 1 mld - przez Austrię.

Ukraińskie MSZ wydało oświadczenie, że Kijów jest zdziwiony i rozczarowany decyzją Węgier. Resort podkreślił, że Ukraina uważa to za "wyłącznie polityczną, nieuzasadnioną ekonomicznie decyzję, podjętą dla zadowolenia Kremla i na szkodę narodowym interesom Ukrainy i ukraińsko-węgierskim stosunkom". Ministerstwo poinformowało też o odroczeniu posiedzenia międzyrządowej ukraińsko-węgierskiej komisji ds. współpracy gospodarczej, które miało odbyć się w dniach 29-30 września w Budapeszcie.

Szijjarto oświadczył: „Bardzo żałuję, że Ukraińcy nie chcą, by w czwartek odbyło się posiedzenie mieszanej węgiersko-ukraińskiej komisji gospodarczej. Nie bardzo rozumiem, jaka jest zależność między tym, że zapewniamy Węgrom bezpieczeństwo dostaw energetycznych, a tym, że normalnie współpracujemy z sąsiadami”.

Podkreślił, że ponieważ to Gazprom ma gaz, a nie Węgry, sytuacja jest dość nierównoprawna. „Będziemy kupować gaz z tej strony, z której go przesyłają” – oznajmił, podkreślając, że bezpieczeństwo zaopatrzenia Węgier w energię nie jest przedmiotem kompromisu.

„Proponuję ukraińskim przyjaciołom, byśmy wrócili na grunt normalności, wzajemnego szacunku i rozwagi i nie mieszajmy niezwiązanych ze sobą spraw” – oświadczył, dodając, że jeśli Ukraina zmieni do czwartku zdanie w sprawie dwustronnej komisji, to serdecznie zaprasza szefa ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułebę.