Z opracowania powstałego na zlecenie rządu w Sztokholmie wynika, że w rękach Rosjan są firmy głównie z branży budowlanej, a także zajmujące się handlem, informacją, komunikacją i nieruchomościami. W 2022 roku po ataku Rosji na Ukrainę i wprowadzeniu sankcji wobec Rosji 18 spółek zmieniło właściciela na nierosyjskiego, zbankrutowało lub w inny sposób zaprzestało działalności.

Raport FOI zwraca uwagę na zagrożenia bezpieczeństwa związane z możliwością uzależnienia się od rosyjskich produktów oraz surowców. Jedyny producent aluminium w Szwecji - Kubikenborg Aluminium AB (Kubal) - od 2007 roku należy do rosyjskiego koncernu Rusal i jest kontrolowany przez Olega Deripaskę, który znajduje się na listach sankcyjnych. Inne rosyjskie firmy w Szwecji są monopolistami na rynku nawozów sztucznych.

Rosjanie są również właścicielami wielu nieruchomości, które według autorów opracowania "mogą być wykorzystane do wrogich działań wobec Szwecji". Jak podkreśla FOI, rejestr nieruchomości nie określa jednak obywatelstwa ich właścicieli, a jedynie adres zamieszkania, utrudniając przeciwdziałanie zagrożeniom.

Reklama

Według FOI obecność rosyjskich podmiotów gospodarczych w Szwecji niesie ze sobą także ryzyko transferu technologii do Rosji, a także działalności szpiegowskiej. W listopadzie szwedzkie służby specjalne SAPO zatrzymały pod Sztokholmem małżeństwo Rosjan pod zarzutem przekazywania tajnych informacji gospodarczych Rosji. "Mężczyzna jest powiązany z firmą Instrument Electronics, której szef najprawdopodobniej działał lub działa w rosyjskim wywiadzie wojskowym GRU" - podkreśla w raporcie jeden z jego autorów Tomas Malmloef.

W opracowaniu wzięto pod uwagę rosyjskie firmy działające w Szwecji o rocznych obrotach lub aktywach powyżej 2 mln koron (180 tys. euro), których właścicielem jest obywatel Rosji mieszkający w Szwecji, Rosji lub w innym kraju. Ich łączne aktywa oszacowano na ponad 34 mld koron.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)