W składzie północnokoreańskiej delegacji znaleźli się minister spraw zagranicznych, najwyżsi rangą dowódcy wojskowi oraz urzędnicy nadzorujący przemysł zbrojeniowy i technologie wojskowe, w tym prawdopodobnie program jądrowy Pjongjangu. Według agencji AP, jeśli władze Korei Północnej dostarczyłyby Rosji uzbrojenie, prawdopodobnie oczekiwałyby, że Moskwa przekaże im w zamian pomoc energetyczną i żywnościową.

Północnokoreańska agencja prasowa KCNA oficjalnie potwierdziła, że Kim Dzong Un opuścił w niedzielę wieczorem Pjongjang i udał się pociągiem opancerzonym do Rosji. Agencja Reutera informowała, że spotkanie Putina z Kimem zaplanowano na wtorek, po obradach Wschodniego Forum Ekonomicznego we Władywostoku. Rosyjskim wojskom atakującym Ukrainę szczególnie brakuje amunicji artyleryjskiej, dlatego Moskwa może być zainteresowana uzyskaniem tego uzbrojenia od Korei Północnej - zauważył wcześniej "New York Times".

Pjongjang prawdopodobnie posiada dziesiątki milionów sztuk pocisków artyleryjskich i rakietowych, wyprodukowanych na bazie sowieckiej technologii. Ewentualne przekazanie części tego arsenału Rosji stanowiłoby dla niej duże wsparcie podczas inwazji na sąsiedni kraj - zaznaczyła agencja AP. Fakt, że Putin spotka się Kimem, przemierzając cały swój kraj, pokazuje, iż przywódca Rosji musi błagać o pomoc światowego pariasa. Świadczy to o strategicznej porażce Kremla - ocenił w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller.

Reklama