- NATO odpowiedzialne za wejście Ukrainy do obwodu kurskiego
- Użycie broni jądrowej na starych zasadach
- Rosja zmienia zasady gry
- Po co Rosji głowice nuklearne?
- Wspólne ćwiczenia z bronią atomową na Białorusi
NATO odpowiedzialne za wejście Ukrainy do obwodu kurskiego
Zachowawcze Stany Zjednoczone i część sojuszników Ukrainy z NATO wciąż sprzeciwiają się użyciu rakiet dalekiego zasięgu do ataków na obiekty w głębi Rosji i przy okazji dystansują się od działań ukraińskich sił zbrojnych w obwodzie kurskim. Nie przeszkadza to jednak Kremlowi oskarżać Zachodu podgrzewanie atmosfery wojennej i wspieranie ukraińskiej operacji.
Użycie broni jądrowej na starych zasadach
W obecnej formie doktryna nuklearna Rosji stanowi, że Rosja „zastrzega sobie prawo do użycia broni jądrowej w odpowiedzi na użycie broni jądrowej i innych rodzajów broni masowego rażenia przeciwko niej i/lub jej sojusznikom, a także w przypadku agresji na Federację Rosyjską przy użyciu broni konwencjonalnej, gdy zagrożone jest samo istnienie państwa”.
Wkroczenie Ukrainy na terytorium Rosji i ewentualna możliwość zaatakowanie obiektów wojskowych i infrastruktury przy użyciu broni dostarczonej przez Zachód, w szczególności rakiet dalekiego zasięgu, podniosło również stawkę w kwestii ewentualnego użycia przez Moskwę broni jądrowej w obronie własnego terytorium. Inne warunki, które mogą przesądzić o użyciu broni jądrowej przez Rosję, obejmują „otrzymanie wiarygodnych informacji o wystrzeleniu rakiet balistycznych atakujących terytorium Federacji Rosyjskiej i (lub) jej sojuszników”, a także „wpływ wroga na krytycznie ważne obiekty państwowe lub wojskowe” – czytamy w artykule Tass.
Rosja zmienia zasady gry
Do coraz bardziej napiętej sytuacji w rozmowie z rosyjską agencją prasową TASS w niedzielę odniósł się wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow. Oskarżenia wobec Zachodu zaprawił informacją o trwających pracach nad nowelizacją zasad regulujących użycie broni jądrowej przez Rosję.
„Jak już wielokrotnie mówiliśmy, prace są na zaawansowanym etapie i istnieje wyraźny zamiar wprowadzenia korekty [do doktryny nuklearnej], spowodowanej między innymi badaniem i analizą rozwoju ostatnich konfliktów, w tym oczywiście wszystkiego, co wiąże się z eskalacją kursu naszych zachodnich przeciwników w odniesieniu do specjalnej operacji wojskowej” – powiedział Riabkow.
Wyjaśnił, że odpowiedni dokument jest obecnie finalizowany, ale jest za wcześnie, aby mówić o konkretnych ramach czasowych jego ukończenia. „Termin jego realizacji jest dość skomplikowaną kwestią, biorąc pod uwagę, że mówimy o najważniejszym aspekcie naszego bezpieczeństwa narodowego” – zauważył Riabkow. Rosyjskie groźby dotyczące użycia broni jądrowej nie są niczym nowym, ale komentarze Riabkowa, nawiązujące do niedawnych oświadczeń wysokich rangą urzędników i Kremla, wskazują na to, że Rosja przygotowuje grunt pod zmiany w polityce państwa dotyczącej warunków, w których dopuszczalne byłoby użycie broni jądrowej.
Po co Rosji głowice nuklearne?
W swojej polityce na rok 2020 Rosja mimo wszystko opisała broń jądrową jako „środek odstraszania”, którego użycie jest „środkiem ekstremalnym i koniecznym”. Rosja określiła swoją doktrynę nuklearną jako „obronną z natury” i stwierdziła, że „podejmuje wszelkie niezbędne wysiłki, aby zmniejszyć zagrożenie nuklearne i zapobiec zaostrzeniu stosunków międzypaństwowych, które mogłoby wywołać konflikty zbrojne, w tym nuklearne”. Jednak od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku prezydent Rosji Władimir Putin wielokrotnie powtarzał, że Moskwa nie zawaha się użyć takiej broni, jeśli jej integralność terytorialna i suwerenność zostaną zagrożone.
Wspólne ćwiczenia z bronią atomową na Białorusi
Również majowe ćwiczenia rosyjsko-białoruskie z użyciem taktycznej broni jądrowej w pobliżu granicy Białorusi z Ukrainą przeczą takiemu pokojowemu podejściu do kwestii. Tym bardziej że Kreml zdecydował się na przesunięcie części głowic nuklearnych z własnego arsenału na terytorium Białorusi. Putin stwierdził, że doktryna nuklearna kraju jest „żywym instrumentem”, który można zmienić. Jednocześnie jak, podała agencja Tass, rosyjski prezydent podkreślił, że Moskwa zakłada, że wymiana nuklearna nigdy nie nastąpi.
Do czego służy współczesna broń jądrowa?
Broń nuklearna o przeznaczeniu taktycznym lub niestrategicznym jest przeznaczona do użycia na polu walki i może niszczyć określone cele, takie jak bazy wojskowe lub ośrodki szkoleniowe. Choć broń ta jest mniej niszczycielska niż strategiczna broń atomowa, która może zniszczyć całe miasta, jej użycie oznaczałoby poważną eskalację wojny i wzbudziłoby obawy przed bezpośrednią konfrontacją z Zachodem.
Zdaniem Holly Ellyatt, korespondentki CNBC, od czasu ataku Ukrainy na przygraniczny obwód kurski, Rosja najwyraźniej przygotowuje opinię publiczną w kraju i na świecie na zmiany w polityce państwa w kwestii użycia broni jądrowej. W sierpniu minister spraw zagranicznych Rosji, jego zastępca i rzecznik Kremla oświadczyli, że wkrótce zostaną ogłoszone zmiany. Zapowiedzi te budzą uzasadnione obawy, że Rosja chce jak najszybciej odpowiedzieć na ukraińską operację, która wprawiła Kreml w zakłopotanie i obnażyła słabości rosyjskiego systemu obronnego. W tym celu zamierza posłużyć się bronią jądrową i rozmieścić ją tak, by utrzymać Ukrainę w stałym poczuciu zagrożenia.
Ofensywa w Kursku odpaliła krótki lont na Kremlu
David Roche, prezes Quantum Strategy, w analizie z sierpnia określił ukraińską ofensywę w Kursku jako „punkt zwrotny” w wojnie z Rosją. Roche dodał, że operacja ta może zwiększyć prawdopodobieństwo konfrontacji nuklearnej, ponieważ „niweczy wysiłki NATO mające na celu uniknięcie «eskalacji»”. „Dokonując inwazji na Rosję, Ukraina zniszczyła większość niższych szczebli drabiny eskalacji, które Sojusz, a w szczególności USA, chciały zachować” – zauważył Roche.
NATO największym zagrożeniem Rosji
Rosyjska propaganda w 2022 roku przedstawiła wojnę w Ukrainie jako samoobronę przed natowską inwazją. W kolejnych miesiącach oskarżała Zachód o wspieranie Ukrainy w celu zniszczenia Rosji. Zachodni sojusznicy Ukrainy w NATO wciąż odrzucają te insynuacje, twierdząc, że trwająca pomoc wojskowa dla Kijowa ma na celu obronę suwerenności terytorialnej i niepodległości kraju.
Ukraińscy urzędnicy wyrazili nadzieję, że wtargnięcie i przekroczenie jednej z tzw. czerwonych linii Kremla rozwieje obawy Zachodu, że Putin może uciec się do użycia broni jądrowej. Liczą na to, że wstrzemięźliwość Kremla w tej kwestii może zachęcić większą liczbę sojuszników NATO do zatwierdzenia użycia rakiet dalekiego zasięgu przeciwko celom w Rosji.