Minister przypomniał w telewizji ICTV, że w ostatnim czasie rozmawiał z ministrami obrony Wielkiej Brytanii i USA, Benem Wallace'em i Lloydem Austinem. Wskazał, że Kijów ocenia zagrożenia i ryzyko działań Rosji u ukraińskich granic "spokojniej" od partnerów.

"Mogę zapewnić, że nasze oceny i fakty otrzymane od wywiadów są zbieżne. Możliwe, że trochę inaczej to oceniamy. (...) Bardziej spokojnie odbieramy zagrożenie i ryzyko, bo my już do tego przywykliśmy. Ósmy rok z rzędu trwa ukraińsko-rosyjska wojna, więc wszystkie fakty wzrostu liczby sprzętu wzdłuż naszych granic nie są dla nas nowością, działo się tak przy każdych ćwiczeniach, które prowadzili nasi nieprzyjacielscy sąsiedzi" - powiedział Reznikow.

Z zachodnimi partnerami "rozmawialiśmy o tym, że już nie ma czasu na wyrażanie zaniepokojenia" - przekazał Reznikow, który pełni funkcję ministra obrony od początku listopada. "Kreml ma grube i wysokie mury, nie słyszy zaniepokojenia. Będzie odbierać tylko aktywne działania" - uważa minister.

Jak dodał, zapewniono go o trwających "bardzo poważnych konsultacjach między partnerami Sojuszu i UE o gotowości podjęcia bardzo zdecydowanych kroków wyprzedzających". Chodzi o kroki polityczne i ekonomiczne oraz o pewną pomoc dla Ukrainy - wskazał.

Reklama

Ocenił, że działania Rosji mają na celu przede wszystkim destabilizację wewnątrz Ukrainy, krajów NATO i UE.