Według raportu specjaliści Microsoftu ustalili, że cyberatak, który rozpoczął się rok przed rosyjską inwazją na Ukrainę, mógł położyć podwaliny pod różne misje wojskowe na ukraińskim terytorium.

Microsoft poinformował też, że między 23 lutego a 8 kwietnia br. zaobserwował 37 rosyjskich niszczycielskich cyberataków na Ukrainie.

"Rosyjscy generałowie i szpiedzy próbowali uczynić cyberataki częścią swoich działań wojennych” – powiedział Thomas Rid, profesor studiów strategicznych z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa.

Microsoft podkreśla, że niektóre rosyjskie akcje militarne na Ukrainie, już podczas wojny, skorelowane były z atakami cybernetyczne. Przykładem takiego działania był ostrzał rakietowy wieży telewizyjnej w Kijowie 1 marca, który zbiegł się z atakami hakerskimi na firmy medialne w stolicy Ukrainy.

Reklama

Wiktor Żora, czołowy ukraiński specjalista ds. cyberbezpieczeństwa, powiedział w środę, że nadal obserwuje rosyjskie cyberataki na lokalne firmy telekomunikacyjne i operatorów sieci energetycznych. "Trzeba zdać sobie sprawę, że mogą zorganizować więcej ataków na te sektory – powiedział ekspert. - Nie powinniśmy lekceważyć rosyjskich hakerów, ale prawdopodobnie nie powinniśmy też przeceniać ich potencjału".