"Dziś jest historyczny dzień. Odzyskujemy południe naszego kraju, odzyskujemy Chersoń. Nasi obrońcy są teraz na przedmieściach, brakuje już całkiem niewiele, zaczynamy już wkraczać (do Chersonia). Ale oddziały specjalne są już w mieście" - powiedział Zełenski. Podkreślił, że mieszkańcy Chersonia czekali na wyzwolenie i "nigdy nie wyrzekali się Ukrainy".

Ukraiński prezydent poinformował, że w Chersoniu rozpoczną się teraz "działania stabilizacyjne", w tym rozminowywanie. "Okupanci pozostawili bardzo wiele min i ładunków wybuchowych, szczególnie na ważnych obiektach" - wskazał. Zełenski powiedział, że rozminowywanie jeszcze się nie zaczęło i że na tym etapie nie można zapewnić dziennikarzom dostępu do Chersonia. "Trzeba rozminować przynajmniej podstawowe instalacje, sprawdzić najważniejsze obiekty" - tłumaczył. Zapowiedział, że "w ślad za obrońcami idą policjanci, saperzy, ratownicy i energetycy", a do Chersonia "wraca życie".

"Oddzielnie chcę zwrócić się do tych żołnierzy rosyjskich, najemników, kolaborantów, którzy zostali porzuceni (przez Rosjan) w Chersoniu i innych miastach na południu. Jedynym ratunkiem dla was jest oddanie się do niewoli" - zaapelował prezydent.

Reklama

Zapewnił, że "Ukraina przyjdzie" do swych obywateli również w innych okupowanych miastach. "Dzięki naszej sile na polu walki i w dyplomacji odbudujemy integralność terytorialną naszego państwa" - oświadczył Zełenski.