Litewskie ministerstwo gospodarki wskazało w czwartek, że decyzja rządu o powołaniu misji w Tajpej pozwoli na uruchomienie odpowiednich procedur. Zakłada się, że w litewskiej misji w stolicy Tajwanu będą pracowały dwie osoby: szef i jego asystent.

Od kilku miesięcy pogłębia się konflikt dyplomatyczny Litwy i Chin z powodu otwarcia 18 listopada w Wilnie Tajwańskiego Biura Przedstawicielskiego, co oburzyło Pekin, który uważa Tajwan za część swego terytorium oraz zapowiedzi otwarcia litewskiego przedstawicielstwa w Tajpej.

MSZ Litwy poinformowało w środę, że ambasada Litwy w Chinach tymczasowo będzie pracowała zdalnie, gdyż charge d’affaires w Pekinie Audra Cziapiene została wezwana na konsultacje.

Pod koniec sierpnia Chiny odwołały swego ambasadora w Wilnie i zażądały od Litwy wycofania jej ambasador w Pekinie. Na początku września Litwa wezwała do kraju na konsultacje swą ambasador w stolicy Chin Dianę Mickevicziene. W listopadzie strona chińska obniżyła rangę relacji dyplomatycznych z Litwą do poziomu charge d’affaires.

Reklama

MSZ poinformowało w środę, że „trwają rozmowy na temat technicznych uwarunkowań misji litewskiej w Chinach i chińskiej misji na Litwie”. Według szefa litewskiej dyplomacji chodzi o to, że Chiny chcą zmiany nazwy litewskiej placówki dyplomatycznej.

Doradca prezydenta Litwy Asta Skaisgiryte oświadczyła w czwartek, że działania Chin w celu zmiany nazwy litewskiej misji dyplomatycznej „są co najmniej dziwaczne i niezgodne z postanowieniami konwencji wiedeńskich o stosunkach dyplomatycznych”.

Według doradczyni prezydent Gitanas Nauseda w czwartek podczas posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli przedstawi sytuację, w której Chiny wywierają presję na Litwę.

„Sądzimy, że odbędzie się dyskusja o tym, jak Unia Europejska, a konkretnie Komisja Europejska, mogłaby pomóc Litwie w tej sytuacji” – powiedziała Skaisgiryte w rozmowie z radiem publicznym LRT.

Oburzenie Chin wywołało użycie w wileńskim przedstawicielstwie Tajwanu słowa "Tajwan". Zdaniem Pekinu narusza to zobowiązania polityczne Litwy wobec ChRL, podważa suwerenność Chin i ingeruje w ich wewnętrzne sprawy.

Strona litewska podkreśla, że tajwańskie biuro nie jest placówką dyplomatyczną, a jej otwarcie nie narusza zasady "jednych Chin".

Polityka jednych Chin, to zasada obowiązująca w chińskich poczynaniach na arenie wewnętrznej i międzynarodowej, zakładająca istnienie tylko jednego państwa chińskiego, składającego się z Chin kontynentalnych, Hongkongu, Makau i Tajwanu.

Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część swojego terytorium i dążą do przejęcia nad nim kontroli. W ostatnich latach nasiliły działania na rzecz dyplomatycznej izolacji wyspy; zintensyfikowały też kroki wojskowe w jej otoczeniu, co rząd w Tajpej uznaje za próbę zastraszenia.

Zaledwie 15 państw świata łączą z Tajwanem formalne stosunki dyplomatyczne. Liczne kraje utrzymują na Tajwanie swoje ambasady, które zazwyczaj określane są mianem biur handlowych. Na tej zasadzie funkcjonuje także przedstawicielstwo Unii Europejskiej. Pekin żąda od stolic, z którymi ma oficjalne relacje dyplomatyczne, aby nie utrzymywały formalnych, międzyrządowych kontaktów z Tajwanem.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)