Benkoe zaznaczył, że Węgry należą do najpotężniejszego sojuszu na świecie i mają w nim „zadania i obowiązki", które można realizować tylko środkami technicznymi XXI wieku i świetnie wyszkolonymi załogami.

Jak podkreślił minister, na śmigłowcach H145M, które przybyły jako pierwsze, wylatano już ponad 6000 godzin.

Pełnomocnik rządu ds. rozwoju potencjału obronnego Gaspar Maroth podkreślił, że wyszkolono już pilotów, którzy będą latać na nowych maszynach, i trwa ich integrowanie z samonaprowadzającymi pociskami przeciwpancernymi Spike produkcji izraelskiej.

Reklama

Zaznaczył, że zdolność śmigłowców do wykrywania i atakowania celów mają znacznie zwiększyć dalsze rozwiązania techniczne. Planowane jest na przykład zintegrowanie z nimi dronów, które pełniłyby rolę maszyn prowadzących – ze śmigłowców załogowych można by wówczas z bezpiecznej odległości kierować na przeciwnika „stada dronów”.

Benkoe zapowiedział, że kolejnym elementem rozwijania węgierskich sił zbrojnych będzie kupo 16 śmigłowców H225, które kraj otrzyma w latach 2023-2025.

Maroth podkreślił, że w Gyula na południowym wschodzie Węgier przy granicy z Rumunią powstaje najnowsza fabryka Airbusa, która ma się stać regionalnym centrum konserwacji i modernizacji śmigłowców tej firmy. Według wiceprezesa Airbusa Mathieu Louvot będzie ona zatrudniać 225 osób.