W krótkim okresie, czyli do połowy listopada, dostawy energii nie są zagrożone - zapewniła RTE.

14 września firma ogłosiła, że wprowadza stan "wzmożonej czujności" w kwestii bezpieczeństwa zaopatrzenia w energię elektryczną ze względu na kryzys energetyczny w Europie spowodowany wojną na Ukrainie, jak i trudności sektora w samej Francji, związane z koniecznością naprawy części skorodowanych reaktorów w siłowniach nuklearnych.

Strajki doprowadziły do "przedłużenia wstrzymania produkcji (w elektrowniach atomowych) o dwa do trzech tygodni", co sprawi, że RTE będzie "mniej dyspozycyjna" co najmniej jeszcze przez część listopada - głosi wtorkowy komunikat.

W piątek informowano, że strajki opóźniają prace konserwacyjne dziewięciu reaktorów jądrowych.

Reklama

Protesty pracowników sektora energetycznego trwają od ponad trzech tygodni, a we wtorek związkowcy centrali CGT zorganizowali strajk transportowców publicznego przewoźnika kolejowego SNCF, części sektora energetycznego oraz laboratoriów.

Rzecznik rządu Olivier Veran potwierdził tymczasem, że rząd będzie kontynuował wydawanie przymusowych nakazów pracy pracownikom rafinerii i składów paliw, strajkującym od trzech tygodni.

fit/ akl/