– Po przesłuchaniu Pfizera lista pytań, zamiast się zmniejszyć, wzbogaciła się o kolejne – mówi DGP Kathleen Van Brempt, szefowa specjalnej komisji ds. COVID-19, która bada kulisy negocjacji w sprawie dostaw szczepionek w UE. Deputowani chcą poznać m.in. treść SMS-ów wysyłanych między szefem Pfizera a Ursulą van der Leyen w czasie, gdy UE była w trakcie zawierania umów na zakup preparatów.

Początkowo w posiedzeniu komisji miał wziąć udział szef Pfizera Albert Bourla. W ostatniej chwili się wycofał. Zastąpiła go Janine Small, regionalna prezes Pfizera ds. szczepionek i międzynarodowych rynków rozwiniętych. Zapewniła posłów, że żadne umowy nie zostały wynegocjowane za pośrednictwem wiadomości tekstowych. – Wszyscy rozumieją, że podczas pandemii pracowaliśmy zdalnie – mówiła.

– Wypowiedzi Small nie były wystarczająco jasne. Pojawia się pytanie, co mają do ukrycia – mówi DGP Van Brempt. Komisja chce ponownie wezwać Bourlę. – Pfizer odniósł ogromne korzyści z pandemii i musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności. To haniebne i niedopuszczalne, aby unikał odpowiedzialności przed nami, jako prawodawcami. Naszym zdaniem powinno to mieć konsekwencje dla przyszłej współpracy z Pfizerem – mówi Sara Cerdas, portugalska posłanka PE z ramienia socjaldemokratów, która bierze udział w przesłuchaniach.

W tym samym tygodniu Prokuratura Europejska (EPPO) poinformowała, że zbada kwestię zakupu szczepionek. Z wypowiedzi naszych rozmówców w EPPO wynika, że sprawa jest poważna. Już w styczniu 2021 r. rzeczniczka praw obywatelskich UE Emily O’Reilly informowała o błędach, których KE dopuściła się podczas negocjacji umów z Pfizerem. Komisja zaznacza w przesłanej DGP odpowiedzi, że nie będzie komentować prowadzonego przez Prokuraturę Europejską śledztwa.

Reklama
Więcej w jutrzejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej.