Premier podkreślił na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie, że nie jest zadowolony z dziesiątego pakietu sankcji UE, ponieważ w jego ocenie jest on zbyt słaby.

"Proponujemy, aby znalazły się tam kolejne osoby. Proponowaliśmy od dawna, żeby znalazły się tam kolejne rosyjskie produkty. W tym przypadku w szczególności zabiegamy o to, aby produkty sektora petrochemicznego np. kauczuk, różne syntetyczne produkty, półprodukty, które Rosja sprzedaje, były również zablokowane, ponieważ w oparciu o te sprzedaż Rosja zasila swoją machinę wojenną" - zaznaczył Morawiecki.

Szef rządu dodał, że cały czas jest w kontakcie z zespołem negocjującym w Brukseli. "Ciśniemy naszych zachodnich sojuszników, aby ten pakiet był jak najbardziej rozbudowany" - podkreślił.

Premier przekazał, że jeszcze w piątek skieruje prośbę do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, aby w tym pakiecie znalazło się co najmniej kilka kolejnych nazwisk wyjątkowo szkodliwych propagandystów. Jak ocenił, Polska wie, jak szkodliwa może być rosyjska propaganda.

Reklama

Dodał, że Polska w każdej chwili jest gotowa zatwierdzić pakiet sankcji, ale ważne, by był on jak najszerszy.(PAP)

Autorka: Aleksandra Kiełczykowska