"Ponieważ wojna Rosji na Ukrainie stanowi duże obciążenie dla zapasów broni UE, w Brukseli trwają walki wewnętrzne o to, jak najlepiej je uzupełnić. Ostatnia potyczka toczy się wokół funduszu zakupowego, który ma zwiększyć produkcję broni w Europie" - relacjonuje portal.

Jak ustalili dziennikarze Politico, komisje PE zajmujące się przemysłem, rynkiem wewnętrznym oraz bezpieczeństwem i obronnością spierają się czy środki funduszu (EDIRPA) będą mogły zostać wykorzystane do składania wspólnych zamówień na uzbrojenie tylko w granicach Unii Europejskiej, czy również poza nią.

Według Politico, francuscy europosłowie wywodzący się z liberalnej frakcji Renew opowiadają się za zamknięciem drzwi przedsiębiorstwom spoza UE. Deputowani z Polski, Estonii, Portugalii, Niemiec i Luksemburga są przeciwni takiemu rozwiązaniu, chcąc, by państwa Unii mogły korzystać z oferty zbrojeniowej Korei Południowej czy Stanów Zjednoczonych.

Francuski przemysł odpowiada za ponad 25 proc. produkcji uzbrojenia w UE.

Reklama

Projekt funduszu o wartości 500 mln euro w latach 2022-2024, wspierającego wspólne zakupy przez państwa członkowskie UE najbardziej potrzebnego sprzętu obronnego, został przedstawiony przez Komisję Europejską w połowie ubiegłego roku.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz