Francja i Niemcy poczyniły wiele starań w rozwoju odnawialnych źródeł energii, ale słońce i wiatr nie wystarczą, by w pełni zastąpić paliwa kopalne. W 2022 roku Niemcy pozyskiwały z OZE około połowy całego zapotrzebowania energetycznego. Wojna na Ukrainie i odcięcie od surowców z Rosji zmusiły jednak Berlin do wznowienia pracy dodatkowych dewastujących klimat elektrowni węglowych.

Zdaniem autorów to elektrownie jądrowe wraz z OZE i fabrykami zasilanymi gazem powinny zajmować w Unii Europejskiej kluczową podażową rolę. Podczas gdy Niemcy odchodzą od lat od atomu, który wzbudza tam wielkie kontrowersje, we Francji jest on głównym źródłem energii. Skutek? Paliwa kopalne odpowiadają za zaledwie 7 proc. francuskiego miksu energetycznego, podczas gdy w Niemczech rośnie uzależnienie od węgla i gazu ziemnego. UE już przyznała atomowi miano jednego z głównych paliw w procesie transformacji.

Energetyka atomowa przyczynia się nie tylko do neutralności klimatycznej, ale stabilizuje także sieć energetyczną oraz zapewnia spadek cen energii dla konsumentów i biznesu – czytamy w opinii. Autorzy uważają, że unijne kraje powinny ze sobą ściśle współpracować w obszarze energetyki, co ma m. in. amortyzować szoki podażowe.

Berge i Durr są przekonani, że rozwój nowych technologii będzie kluczowy dla rozwoju unijnej gospodarki. Wskazują chociażby na niedawne odkrycie badaczy z USA dotyczące fuzji jądrowej.

Reklama