Zniesienie limitów cen na produkty spożywcze zapowiedział już w czerwcu szef kancelarii premiera Gergely Gulyas. Powodem ich odwołania jest spadek inflacji, obserwowany na Węgrzech od stycznia. Według Gulyasa ograniczenia cen spełniły swoje zadanie, dlatego nadszedł czas na ich zniesienie.

(Nie)Oczekiwany wzrost cen

Jak informuje portal Telex, niektóre ceny produktów objętych dotychczas limitami wzrosły we wtorek o kilkadziesiąt procent, choć nie jest to regułą. W różnych sklepach ceny poszczególnych produktów kształtowały się inaczej; w niektórych miejscach cena była nawet niższa niż od tej w trakcie obowiązywania limitów.

Reklama

Promocje, obniżki

Jednocześnie rząd zwiększył od sierpnia obowiązkową obniżkę cen wybranych kategorii produktów z 10 do 15 proc. „Zasada wymaga, aby co najmniej dwa produkty każdego rodzaju były oferowane z minimalnym rabatem w wysokości 15 proc. ceny zakupu tygodniowo” – pisze portal Telex.

Promocje w sklepach wymagane przez rząd zaczęły obowiązywać od początku czerwca, obejmując produkty w 20 kategoriach. Od sierpnia do listy tej dołączą produkty, które wcześniej były objęte obowiązkowymi limitami cen.

Społeczna kontrola cen

Na Węgrzech od lipca funkcjonuje również internetowy system monitorowania cen, który ma zwiększyć konkurencję na rynku, a tym samym obniżyć ceny produktów spożywczych.

W lutym 2022 r. rząd Viktora Orbana wprowadził zamrożenie cen sześciu podstawowych produktów spożywczych; limity cenowe obejmowały cukier, mąkę, olej słonecznikowy, pierś z kurczaka, udziec wieprzowy i mleko. W listopadzie na tę listę dopisano między innymi jajka i ziemniaki.

Paliwa bez zmian

Na Węgrzech obowiązywał również limit cen na paliwo, jednak został on zniesiony przez rząd na początku grudnia 2022 r. na wniosek koncernu naftowo-gazowego MOL. Powodem była trudna sytuacja w zakresie dostaw paliw na Węgry.

Rząd Viktora Orbana zapowiada, że do końca roku inflacja spadnie do poziomu jednocyfrowego. Według ostatniego odczytu w czerwcu wyniosła ona 20,1 proc. i utrzymuje się na najwyższym poziomie w Unii Europejskiej.

Z Budapesztu Marcin Furdyna