Irańska Gwardia Rewolucyjna ostrzegła w czwartek przed wszelką agresją wymierzoną w Teheran, zaznaczając, że zestrzelenie amerykańskiego drona to "jasny komunikat" dla wroga Iranu - Stanów Zjednoczonych - przekazała irańska telewizja państwowa.

"Zestrzelenie amerykańskiego drona było wyraźnym sygnałem dla Ameryki (...) nasze granice są czerwoną linią Iranu i będziemy stanowczo reagować na wszelką agresję" - oświadczył naczelny dowódca Gwardii Rewolucyjnej generał Hosejn Salami. Zagroził, że "jakikolwiek wróg, który narusza granice, zostanie unicestwiony".

"Iran nie chce toczyć wojny z żadnym krajem, ale jesteśmy w pełni przygotowani do obrony" kraju - podkreślił.

W czwartek rano elitarne siły irańskiej Gwardii Rewolucyjnej przekazały, że zestrzeliły amerykańskiego drona szpiegowskiego typu RQ-4 Global Hawk, gdy naruszył przestrzeń powietrzną Iranu w położonym nad Zatoką Perską ostanie (prowincji) Hormozgan na południu kraju.

Tymczasem według przedstawiciela władz USA, który zastrzega anonimowość, należący do amerykańskiej marynarki wojennej dron typu MQ-4C Triton został zestrzelony przez irański pocisk ziemia-powietrze w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad cieśniną Ormuz.

Reklama

Agencja Associated Press wskazuje, że na razie trudno jest uzgodnić te dwa rozbieżne doniesienia.

Przez cieśninę Ormuz, łączącą Zatokę Perską z Morzem Arabskim, przepływa rocznie 20 proc. światowego transportu ropy naftowej, w tym większość ropy eksportowanej przez Irak.

W ostatnim czasie doszło do wzrostu napięć między Iranem a Stanami Zjednoczonymi w Zatoce Perskiej. Obawy o konfrontację pomiędzy tymi krajami rosną od 13 czerwca, kiedy w Zatoce Omańskiej zaatakowane zostały dwa tankowce. Stany Zjednoczone oskarżyły o ten atak Iran, czemu ten kategorycznie zaprzecza.

>>> Czytaj też: "Wiedomosti": Raport o katastrofie malezyjskiego boeinga nie zasmucił Moskwy