Według stacji NBC News Waszyngton byłyby gotowy przyjąć zaproszenie szefa dyplomacji UE Josepa Borrella do udziału w spotkaniu krajów, które podpisały porozumienie nuklearne w 2015 roku: Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Rosji, Chin i Iranu.

Spotkanie to miałoby na celu "omówienie dalszych działań dyplomatycznych w sprawie irańskiego programu nuklearnego" - powiedział rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.

Agencja AFP podała w czwartek, że Departament Stanu zapowiedział złagodzenie nałożonych przez administrację prezydenta Donalda Trumpa restrykcji w przemieszczaniu się irańskich dyplomatów akredytowanych przy ONZ i szefa dyplomacji irańskiej po Nowym Jorku. Mogą się poruszać po kilku ulicach wokół siedziby Narodów Zjednoczonych oraz przemierzać wyznaczoną trasę na lotnisko JFK i z powrotem. Ograniczenia mają zostać cofnięte.

W 2015 roku Iran zawarł z USA, Rosją, Chinami, Francją, Wielką Brytanią i Niemcami porozumienie, w ramach którego irański program nuklearny miał zostać znacznie ograniczony w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji na ten kraj. Z umowy w 2018 roku wycofały się USA za rządów Donalda Trumpa, przywracając sankcje na Iran. Od tego czasu również Iran stopniowo przestał wywiązywać się z zapisów porozumienia i nałożonych ograniczeń.

Reklama

Nowy prezydent USA Joe Biden zapowiedział powrót do tej umowy, dał jednak do zrozumienia, że najpierw Iran musi zacząć respektować jej postanowienia, w tym zaprzestać wzbogacania uranu do poziomu 20 proc. Według porozumienia Iran może wzbogacać uran do poziomu zawartości 3,67 proc. rozszczepialnego izotopu U235.

Najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei ogłosił z kolei, że Teheran nie będzie się stosował do zapisów umowy, dopóki Waszyngton nie zniesie nałożonych ponownie w 2018 roku sankcji. (PAP)

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)