Waszyngton nie ma na razie pewności, czy rosyjski dysydent został zabity, ale nie ulega wątpliwości, że jego śmierć jest konsekwencją postępowania "Putina i jego zbirów" - oznajmił prezydent.

Nawalny mógł bezpiecznie żyć na emigracji, ale zdecydował się wrócić do kraju - przypomniał Biden. Poinformował też, że Biały Dom rozważa, jakie kroki można jeszcze podjąć wobec Moskwy.

Media niezależne, przekazując informację o śmierci Nawalnego, powołują się na Zarząd Służby Więziennej w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym w Rosji. Na jego terenie znajduje się kolonia karna, w której w ostatnim czasie przebywał Nawalny.

"16 lutego skazany Nawalny A.A. po spacerze poczuł się źle i niemal natychmiast stracił przytomność. Niezwłocznie przybyli na miejsce pracownicy medyczni zakładu karnego, wezwano pogotowie ratunkowe" – podał w komunikacie Zarząd Służby Więziennej, dodając, że pomimo reanimacji Nawalny zmarł.

Reklama