Według swoich zwolenników stworzenie zasad wyceny emisji CO2 przyspieszy działania na rzecz ich ograniczenia ponieważ zarówno inwestorzy, firmy jak i osoby fizyczne będą mogły odczuć bezpośrednie koszty produkcji zanieczyszczeń.

Jeszcze w 2010 roku API, jedno z najbardziej wpływowych stowarzyszeń handlowych działających w Waszyngtonie, sprzeciwiła się próbom narzucenia opłat za emisje CO2. Od tego czasu ExxonMobil, Chevron i inni liderzy branży zmienili swoje podejście do tematu zmian klimatu i zaczęli publicznie popierać wprowadzenie cen uprawnień do emisji, pisze CNN Business.

Jak ograniczając emisje gazów cieplarnianych wesprzeć amerykański przemysł?

Swój udział w projekcie API obwarowała szeregiem warunków. W czwartkowym oświadczeniu znalazło się między innymi wezwanie do uregulowania kwestii emisji metanu, większej transparentności dotyczącej regulacji emisji i zwiększenia federalnych wydatków na badania nad energią. Oprócz tego organizacja oczekuje wsparcia dla amerykańskich firm tak aby dodatkowe opłaty nie wpłynęły negatywnie na ich konkurencyjność na światowych rynkach.

Reklama

„To nie powinno być karą dla przemysłu naftowo-gazowego. Jesteśmy emitentem, ale nie jedynym emitentem” - powiedział w wywiadzie dla CNN Business Mike Sommers, dyrektor generalny API.

Ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla muszą sprostać „podwójnemu wyzwaniu, jakim jest stały wzrost gospodarczy, przy jednoczesnym przeciwdziałaniu zagrożeniom związanym ze zmianami klimatycznymi”, zauważa API.

Sommers powiedział, że API „absolutnie” może wstrzymać wsparcie dla przepisów dotyczących cen emisji dwutlenku węgla, które mogą pojawić się w Kongresie. Lobby nieustająco podkreśla, że ropa i gaz nie znikną z dnia na dzień ze światowego miksu energetycznego. Międzynarodowa Agencja Energii spodziewa się, że oba surowce będą wiodącymi źródłami paliw nawet w 2040 roku.

Czy lobbyści mogą kreować politykę energetyczną USA?

Administracja w Waszyngtonie coraz bardziej naciska na podjęcie odważnych kroków w celu rozwiązania kryzysu klimatycznego. Prezydent Biden ogłosił cel jakim jest ograniczenie do 2035 roku emisji gazów cieplarnianych netto do zera dla sektora energii elektrycznej, a do 2050 roku w całej gospodarce.

Sekretarz skarbu Janet Yellen jest zdecydowaną zwolenniczka ustalenia cen emisji CO2. W styczniu w pisemnej odpowiedzi na pytania komisji senackiej Yellen stwierdziła, że Biden popiera „mechanizm egzekwowania, który wymaga od zanieczyszczających ponoszenia pełnych kosztów” emitowanego przez siebie CO2. „Nie możemy rozwiązać kryzysu klimatycznego bez efektywnej wyceny emisji dwutlenku węgla” - napisała Yellen.

Zmiana decyzji API w kwestii ustalenia cen emisji dwutlenku węgla wynika nie tylko z chęci pomocy w kształtowaniu reakcji Waszyngtonu na kryzys klimatyczny, ale pozwoli również zachować wpływ na ustalenie warunków ochrony branży naftowej w USA. Na chwilę obecna API nie poparła żadnej konkretnej propozycji wyceny emisji dwutlenku węgla. Grupa oświadczyła, że ​​„będzie opowiadać się za rozsądnymi przepisami, które wyceniają emisję dwutlenku węgla we wszystkich sektorach gospodarki, unikając jednocześnie powielania przepisów”.