Rosja twierdzi, że udaremniła zamach na Krymskim Moście
Z doniesień FSB cytowanych przez rosyjskie media wynika, że próba ataku miała miejsce w sierpniu 2025 roku, a głównym elementem operacji był elektryczny Chevrolet Volt, w którym ukryto potężny ładunek wybuchowy. Samochód miał rzekomo przemierzyć kilka krajów europejskich, by ostatecznie wjechać do Rosji przez przejście graniczne Wierchnij Lars w Osetii Północnej. Auto znajdowało się na gruzińskich numerach rejestracyjnych, jednak jak twierdzą rosyjskie służby w bagażniku pojazdu odnaleziono polskie tablice rejestracyjne, które miały zostać zamontowane na dalszym etapie trasy.
Samochód z Europy, ładunek z Finlandii
Według źródeł FSB, samochód wyposażony był w samodzielnie przygotowane urządzenie wybuchowe ukryte w akumulatorze elektrycznego auta. W materiałach publikowanych przez rosyjskie media podano, że ładunek miał pochodzić z Finlandii i był wykonany w sposób utrudniający jego wykrycie. Materiał przypominał piankę montażową, a detonatory wykonano metodą domową.
Plan miał zakładać przekazanie pojazdu niczego nieświadomemu kierowcy, który miał przejechać przez Krymski Most do graniczącego z Ukrainą regionu. Zdaniem FSB, osoba ta została wciągnięta do operacji poprzez ofertę transportu pojazdu w zamian za wynagrodzenie lub zaangażowanie w biznesowy projekt związany z przewozem osób. Rosyjskie media wskazują, że kontakt z kierowcami nawiązano m.in. przez platformę ogłoszeniową Avito.
To już druga próba w tym roku
Jak podaje FSB, była to druga próba przeprowadzenia zamachu na Krymski Most w 2025 roku. Wcześniejszy przypadek miał miejsce 2 kwietnia, kiedy to – według informacji przekazywanych przez stronę rosyjską – na przejściu granicznym między Białorusią a Polską zatrzymano mikrobus przewożący ponad 500 kg syntetycznej substancji wybuchowej. Materiał ten, zdaniem FSB, miał być o około 30% silniejszy niż trotyl.
Obie sprawy mają wspólny schemat. W obu przypadkach, jak wynika z informacji FSB, do transportu użyto cywilnych pojazdów i osób, które miały nie mieć pełnej świadomości, co przewożą. Również w drugim przypadku sugeruje się, że plan zakładał przekazanie pojazdu nowemu kierowcy na terytorium Rosji, który miał pokonać trasę przez Krymski Most.
Polskie ślady i pytania o europejski tranzyt
Fakt, że jak twierdzi FSB w bagażniku samochodu znajdowały się polskie tablice rejestracyjne, wzbudza zainteresowanie i pytania o to, jak wyglądał szlak przejazdu pojazdu przez Europę. Rosyjskie media sugerują, że samochód pokonał trasę przez kilka krajów UE bez szczególnych przeszkód. Brak jest jednak niezależnych źródeł, które mogłyby zweryfikować te informacje.
W doniesieniach nie pojawiły się też żadne konkretne nazwiska osób zatrzymanych w związku ze sprawą. FSB informuje jedynie, że „wszyscy organizatorzy i uczestnicy zostali zatrzymani”.
Kontekst polityczny: rola Trumpa i geopolityczna gra
Dochodzenie zbiegło się w czasie z nowej inicjatywą pokojową Donalda Trumpa, który rozpoczął działania zmierzające do zatrzymania konfliktu zbrojnego w Ukrainie i wznowienia bezpośrednich rozmów dyplomatycznych pomiędzy Kijowem a Moskwą. Nietrudno dojsć do wniosku że próby zamachów mogą być elementem mającym na celu destabilizację sytuacji i storpedowanie wszelkich prób pokojowych, zanim zdążą się rozwinąć. Pojawiają się również głosy sugerujące, że nagłośnienie takich przypadków może wpłynąć na opinię publiczną i utrudnić ewentualny proces mediacyjny.
Rosyjskie służby apelują o ostrożność
W kontekście sprawy, FSB podkreśla znaczenie zachowania czujności wobec podejrzanych ofert pracy związanych z transportem międzynarodowym lub handlem pojazdami. Zaznacza się, że podobne propozycje, choć często kuszące finansowo, mogą być częścią szerszych operacji, w które nieświadomie zostają wciągnięte osoby postronne.
Rosyjskie media informują, że sprawa jest nadal badana, a dalsze szczegóły mogą zostać ujawnione po zakończeniu działań operacyjnych.