Negocjacje w Wiedniu między światowymi mocarstwami a Iranem, które zostały pod konie listopada wznowione po pięciu miesiącach przerwy, znów są zawieszone. Malley ma jednak nadzieję, że rozmowy zostaną wznowione "stosunkowo szybko".

"Nie podam terminu" – powiedział ze swojej strony na wtorkowej konferencji sekretarz stanu USA Antony Blinken, jednocześnie podkreślając, że przestrzeń do porozumienia z Iranem staje się "bardzo, bardzo, bardzo wąska".

"W pewnym momencie, w nie tak odległej przyszłości, będziemy musieli dojść do wniosku, że porozumienie JCPOA jest przestarzałe i będziemy musieli wynegocjować zupełnie inną umowę, przechodząc najpierw przez okres kryzysu i eskalacji" - ostrzegał Malley.

Poproszony przez CNN o wyjaśnienie, kiedy ten moment może nadejść, powiedział: "Jeśli zatrzymają swoje postępy nuklearne, mamy trochę więcej czasu. Jeśli będą kontynuowane w obecnym tempie, zostało nam tylko kilka tygodni. Wtedy być może dojdziemy do wniosku, że nie da się już ożywić umowy".

Reklama

Blinken zapewnił, że rząd USA "aktywnie" rozważa "alternatywy" i inne "opcje" w przypadku niepowodzenia negocjacji.

Siódma runda wiedeńskich negocjacji światowych mocarstw z Iranem na temat możliwości powrotu do umowy nuklearnej z 2015 roku został przerwana na początku grudnia. Delegacje europejskich sygnatariuszy paktu mieli udać się do swoich krajów, aby zastanowić się nad irańskimi propozycjami, o których w kuluarach rozmów mówiło się, że są one raczej niemożliwe do przyjęcia przez zachodnich negocjatorów.

W wiedeńskich negocjacjach uczestniczą przedstawiciele Iranu oraz delegacje Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Chin, Rosji i UE, a także pośrednio USA.

Umowa nuklearna zawarta w 2015 roku, znana jako JCPOA, pomiędzy Teheranem a mocarstwami światowymi zakładała, że Iran nie będzie wzbogacał uranu do poziomu wyższego niż 3,67 proc., w zamian zniesiono międzynarodowe sankcje gospodarcze nałożone na ten kraj.

Porozumienie miało ograniczyć program nuklearny Iranu i uniemożliwić Teheranowi opracowanie broni jądrowej. Iran twierdzi, że jego program atomowy nie służy celom militarnym. (PAP)