Lawinowy wzrost nielegalnej emigracji Kubańczyków, którzy próbowali przedostać się Stanów Zjednoczonych, spowodował nasilający się w kraju kryzys gospodarczy i polityczny, a także m.in. przerwy w dostawach prądu wskutek zużycia elektrowni cieplnych i eksplozji cystern w porcie Matanzas, zaopatrujących elektrownie w paliwo.

Do granicy amerykańskiej obywatele Kuby docierają dwiema drogami: lądową - przez kraje Ameryki Środkowej i terytorium Meksyku, lub morską.

W poniedziałek amerykańskie jednostki ratownicze prowadziły intensywne poszukiwania dziewięciu pasażerów starej kubańskiej łodzi motorowej, którą próbowali oni dotrzeć przez Cieśninę Florydzką do wybrzeży USA i która uległa awarii na wysokości miasta Lake Worth Beach w hrabstwie Palm Beach.

Amerykańską straż przybrzeżną zaalarmował jeden z jej pasażerów, który zdołał dopłynąć w pobliże lądu.

Reklama

Zgodnie z prawem obowiązującym w USA kubańscy uciekinierzy, którzy zdołają dotrzeć przez Cieśninę Florydzką do amerykańskiego wybrzeża i postawić nogę na lądzie, zyskują automatycznie prawo do wystąpienia o azyl polityczny.

Jeśli chodzi o "podniesionych z morza" przez straż przybrzeżną, w większości przypadków są oni niezwłocznie deportowani. (PAP)