W ostatnich miesiącach Departament Handlu zorganizował serię spotkań z ekspertami z branży, których głównym tematem były obawy dotyczące bezpieczeństwa, wywołane przez nową generację tak zwanych inteligentnych samochodów.

W obszarze zainteresowania administracji Bidena znajdują się zakazy używania i testowania chińskiej i rosyjskiej technologii w systemach automatycznej jazdy i systemach komunikacji samochodowej, poinformowali informatorzy Bloomberga. Podczas gdy zakazy dotyczą głównie oprogramowania, proponowane przepisy obejmą również pewien sprzęt.

Proponowany zakaz ma na celu zabezpieczenie pojazdów, które mogą komunikować się zewnętrznie za pośrednictwem Wi-Fi, Bluetooth, systemów komórkowych lub satelitarnych, co jest coraz bardziej powszechne w przypadku nowych pojazdów. Urzędnicy stwierdzili, że systemy te są narażone na ingerencję z zewnątrz, co może prowadzić do zakłóceń i sabotażu.

Oprócz systemów wspomagania kierowcy i autonomicznych pojazdów, a także oprogramowania śledzącego pojazdy za pomocą mapowania i lokalizacji satelitarnej, przepisy będą dotyczyć sprzętu do systemów komunikacji pojazdów. Mogłoby to obejmować takie rzeczy, jak tzw. systemy V2X, których samochody używają do komunikacji z infrastrukturą drogową, innymi wyposażonymi pojazdami i chmurą.

Urzędnicy mają zamiar uchwalić ostateczną wersję przepisów w styczniu 2025 r., po 30-dniowym okresie składania uwag do propozycji.

Obawy Bidena

Wiele dzisiejszych samochodów, zarówno benzynowych, jak i elektrycznych, jest wyposażonych w urządzenia łączące je z urządzeniami zewnętrznymi lub usługami w chmurze. To sprawia, że są potencjalnymi celami hakerów. Ograniczenia, które mają zostać wprowadzone w USA, to wynik trwającego od marca, dochodzenia w sprawie zagrożeń cyberbezpieczeństwa związanych z chińskim oprogramowaniem samochodowym.

Głównym zmartwieniem administracji Bidena jest zapobieganie hakowaniu pojazdów lub ich śledzeniu przez Chiny lub Rosję poprzez przechwytywanie komunikacji z systemami oprogramowania, które stworzyły ich krajowe firmy.

Nowe ograniczenia zostaną wyegzekwowane przez Departament Handlu, aby uniemożliwić chińskim firmom gromadzenie danych o amerykańskich kierowcach, zwłaszcza osobach fizycznych, i odsyłanie ich do Chin.

Protekcjonizm USA

Nowe przypisy ograniczające dostęp do rynku dla Chin i Rosji, miałyby również element protekcjonistyczny, ponieważ większość nowych samochodów jest podłączona do sieci przynajmniej za pośrednictwem systemów informacyjno-rozrywkowych. W tej sytuacji chińscy producenci samochodów mogliby zostać wykluczeni ze sprzedaży w USA, jeśli ich pojazdy będą wyposażone w ich połączoną technologię.

Przepisy te skutecznie uniemożliwią również chińskim dostawcom uzyskanie większej pozycji w USA, dając amerykańskiemu przemysłowi samochodowemu czas na zbudowanie własnego łańcucha dostaw dla pojazdów podłączonych.

Chiny zdominowały rynek aut elektrycznych

Chiny stały się liderem w dziedzinie pojazdów elektrycznych i podzespołów do samochodów inteligentnych, częściowo dzięki powszechnym dotacjom i wsparciu rządowym. W czwartym kwartale ubiegłego roku największy chiński producent samochodów BYD sprzedało więcej pojazdów całkowicie elektrycznych niż Tesla. Właśnie z powody tych dotacji w maju administracja nałożyła 100 proc. cła na chińskie pojazdy elektryczne.

Tymczasem globalni producenci samochodów stali się coraz bardziej zależni od chińskich dostawców w zakresie technologii potrzebnej do pojazdów podłączonych do sieci.