Obcokrajowcy w USA – statystyki
W 2023 roku 14,3 proc. populacji Stanów Zjednoczonych stanowili obcokrajowcy (w tym tekście są definiowani jako osoby bez paszportu tego kraju albo osoby, które nie miały takiego paszportu w chwili narodzin). Pod koniec XIX wieku i na początku następnego stulecia odsetek ten sięgał 15 proc. W następnych dekadach trend się odwrócił, a USA zaczęły się zamykać. Okres drugiej wojny światowej to w tym kraju dominacja dyskursu izolacjonistycznego, jak widać w danych z niniejszego tekstu nie tylko w polityce międzynarodowej. W kongresie panował spory konsensus na temat tego, że USA nie powinny inwestować dużych zasobów poza granicami kraju. Sytuację drastycznie odwrócił dopiero atak Japończyków na Pearl Harbor. W 1970 roku obcokrajowcy stanowili w Stanach zaledwie 4,7 proc. populacji.
Migracja netto w USA
Przed pandemią migracja netto w USA wynosiła w latach 2018-19 około 600 tys. osób. W latach 2020-21 spadła do ok. 250 tys. W zeszłym roku całkowita liczba obcokrajowców w USA osiągnęła 47,8 mln. Obecnie migracja netto oscyluje w okolicach 1 mln, co jest poziomem zbliżonym do tego sprzed prezydenckiej kadencji Trumpa, którego rządy stały pod znakiem jej ograniczenia. Statystyki pokazują więc, że to republikańska administracja była w ostatnich latach skuteczniejsza od demokratycznej w kontroli migracji.
Z jakich krajów ludzie migrują do USA
Najwięcej imigrantów w USA (dane z 2021 roku) pochodzi z Meksyku (21 proc. ogółu imigrantów), Indii (6 proc.), Chin (5 proc.) oraz Filipin (4 proc.). Migranci kierują się najczęściej do dużych miast takich jak Chicago, Los Angeles czy Nowy Jork. Szczególnie ostatnie z nich mierzy się z zalewem obcokrajowców, którzy stanowią blisko 40 proc. populacji miasta, a nawet większy odsetek siły roboczej.
Nowojorski burmistrz Eric Adams ostrzegł w 2023 roku, że masowa imigracja może zrujnować finanse publiczne miasta, którego deficyt budżetowy przekraczał w zeszłym roku 12 mld dol.
Imigracja jako jeden z głównych tematów w kampanii prezydenckiej w USA
Masowa, niekontrolowana imigracja to jeden z głównych tematów tegorocznej kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych. Szczególnie strategia Donalda Trumpa w dużej mierze opiera się na krytyce polityki migracyjnej administracji Bidena i straszeniem załamaniem się południowej granicy. Dane potwierdzają, że skala problemu rośnie. Pokazują też, że Trump był skuteczniejszy od Bidena w uszczelnianiu granicy.
Źródła danych: Census Bureau via Migration Policy Institute