Atak USA na Iran
Trump odniósł się do wywiadu ministra spraw zagranicznych Iranu Abbasa Aragcziego, udzielonego amerykańskiej telewizji. Szef irańskiej dyplomacji przyznał w tej rozmowie, że obiekty nuklearne w jego kraju, zbombardowane w czerwcu przez USA, zostały poważnie uszkodzone.
W ubiegłym tygodniu amerykańska stacja NBC przekazała, że - wbrew twierdzeniom Białego Domu - spośród trzech zaatakowanych ośrodków atomowych zniszczony został tylko jeden.
Kolejne bombardowanie możliwe
„Oczywiście, one zniszczone, tak jak mówiłem. I zrobimy to ponownie, jeśli będzie to konieczne!” – napisał amerykański przywódca, dodając, że media, które informowały o umiarkowanym sukcesie bombardowania, powinny przeprosić jego samego i uczestniczących w operacji pilotów wojskowych.
Trump zapowiedział 19 lipca, że jeśli Iran zdecyduje się na budowę nowych obiektów nuklearnych, to będą one mogły zostać zniszczone. Prezydent USA ponowił zapewnienie, że wszystkie trzy obiekty nuklearne w Iranie są całkowicie zrujnowane, a przywrócenie ich funkcjonowania zajęłoby lata.
Przed miesiącem, 22 czerwca, Waszyngton przyłączył się do izraelskiej akcji wojskowej przeciwko Iranowi. Siły amerykańskie zaatakowały trzy instalacje nuklearne Teheranu, znajdujące się w Fordo, Isfahanie i Natanz. Trump przekonywał wówczas, że atak cofnął program nuklearny Republiki Islamskiej „o dekady”. Jednak 17 lipca NBC News, opierając się na informacjach wywiadu, podała, że najprawdopodobniej całkowicie zniszczony został tylko jeden z trzech zbombardowanych obiektów jądrowych.